Wystarczyło zaledwie kilka dni, by poziom rzek w Bieszczadach znacząco się podniósł. Opady deszczu połączone z roztopami sprawiły, że do pierwszych podtopień wyjeżdżali strażacy.
Wysokie temperatury sprawiły, że za sprawą topniejącego śniegu poziom lokalnych rzek zaczął wzrastać. Następnie nieco się ochłodziło i zaczął padać deszcz, który sprawił, że woda jeszcze bardziej się podniosła. Takie warunki atmosferyczne sprawiły, że do pierwszych podtopień wyjeżdżali już strażacy ochotniczych jednostek z Cisnej i Wetliny.
Sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja na Sanie, Solince i Wołkowyjce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.