Fotografia jako sposób na uchwycenie magii chwili
Fotografie Dobiesława Kokocia to prawdziwa uczta dla oczu – obrazy poranków i zachodów słońca na Tarnicy, Połoninie Wetlińskiej czy Połoninie Caryńskiej przenoszą widza w serce Bieszczad, ukazując ich nieuchwytne piękno. Dla autora, fotografia to znacznie więcej niż hobby – to sposób na zatrzymanie ulotnych momentów, które mogłyby inaczej zginąć w odmętach codzienności.
To historia o mnie i o tym, jak czas się zatrzymał. Są takie chwile, które chciałoby się zatrzymać jak najdłużej... Fotografia to emocje, bliskość, miłość. To, co utrwalone na filmie, zostanie zachowane na zawsze
– mówi Dobiesław Kokoć.
Wernisaż był również okazją do rozmowy z autorem oraz zgłębienia tajników jego technik fotograficznych. Goście mogli zobaczyć sprzęt, który Dobiesław Kokoć wykorzystuje do tworzenia swoich dzieł, a także poznać kulisy jego pracy.
Od pierwszego wyjazdu o świcie w góry, aparat stał się moim nieodłącznym kompanem fotograficznych przygód
– wspomina autor, podkreślając, że jego pasja do fotografii zrodziła się z miłości do gór i potrzeby uchwycenia ich niepowtarzalnego piękna.
Wędrówka przez góry i życie
Dobiesław Kokoć, urodzony i wychowany w Lesku, od najmłodszych lat fascynował się górami i fotografią. Jego życie to ciągła podróż – zarówno dosłowna, jak i metaforyczna. Pierwszy aparat kupił jeszcze jako młody człowiek, a sama fotografia szybko stała się jedną z jego największych pasji. Jak sam przyznaje, decyzja o zakupie aparatu była jedną z najlepszych w jego życiu. Jednakże, jak to bywa w życiu, nie zawsze jest łatwo i przyjemnie. Na pewnym etapie musiał odłożyć swoje marzenia na bok – przerwał studia, wyjechał za granicę i oddalił się od fotografii. Powrót do Polski po kilku latach nieobecności okazał się momentem przełomowym. To wtedy, dzieląc czas pomiędzy pracę, studia, rodzinne spotkania i wyjazdy w góry, Dobiesław Kokoć wrócił do fotografowania. Z nowym zapałem zaczął ponownie łączyć swoje dwie pasje – górskie wędrówki i uchwytywanie ich piękna na zdjęciach.
Łowcy Świtów – początki fotografii artystycznej
Przełomowym momentem w jego twórczości był udział w projekcie „Łowcy Świtów”, który zainicjował wspólnie z Adrianem Weimerem, Konradem Denegą oraz swoim bratem Przemysławem Kokociem. Projekt miał na celu dokumentowanie pasji fotograficznej, a każdy poranek spędzony z aparatem w górach tylko pogłębiał jego zaangażowanie w ten sposób wyrażania siebie. Choć „Łowcy Świtów” już nie istnieją, Dobiesław Kokoć kontynuuje swoją misję, wciąż tworząc nowe wspomnienia zatrzymane w kadrze.
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Warto dodać, że fotografie Dobiesława Kokocia nie pozostają niezauważone. Jego zdjęcie przedstawiające spektakularny zachód słońca na Połoninie Caryńskiej w Bieszczadach zdobyło trzecie miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym „Barwy krajobrazu i świat przyrody Bieszczadzkiego Parku Narodowego i otuliny”. Dla artysty to ogromne wyróżnienie, ale także potwierdzenie, że jego prace niosą ze sobą emocje, które potrafią poruszyć innych.
„Twórz wspomnienia”
Wystawa „Twórz wspomnienia” to nie tylko galeria zdjęć, ale także opowieść o magii Bieszczad i innych miejsc. To próba uchwycenia tego, co najpiękniejsze w górach – ich tajemniczości, spokoju i nieskończonej przestrzeni. To zaproszenie do tworzenia własnych wspomnień i doświadczania wszystkiego, co te miejsca mają do zaoferowania. „Uwielbiam Bieszczady, choć bliskie są mi również Tatry i Alpy" – wyznaje Dobisław. „W górach doświadcza się wszystkiego bardziej intensywnie”.
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Dobisław Kokoć podkreśla, że fotografia to nie tylko technika, ale przede wszystkim emocje i uczucia. Cytując Aarona Siskinda, mówi: „Fotografia to emocje, bliskość, miłość. To, co utrwalone na filmie, zostanie zachowane na zawsze...”. Wystawa jest zaproszeniem do zatrzymania się na chwilę, spojrzenia na świat z innej perspektywy i doświadczania piękna, które jest wokół nas. Dobiesław Kokoć przypomina, że piękno można znaleźć w każdej chwili – w Bieszczadach, w Alpach, ale także w codziennym życiu. Jego fotografie to obrazy, ale i emocje, które mają moc tworzenia wspomnień.
Wystawa „Twórz wspomnienia” będzie dostępna w Bieszczadzkim Domu Kultury do 30 września 2024 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.