Zgrupowanie rozpoczęło się w ubiegłą środę i odbywa się w Arłamowie, w powiecie bieszczadzkim, miejscu doskonale znanym polskim kibicom. To tu męska reprezentacja Polski przygotowywała się przed Euro 2016 i mistrzostwami świata w 2018 roku. Gościła tam także kadra U-21 przed młodzieżowym turniejem EURO. Dziś miejsce to zyskało nowe znaczenie, bowiem stało się bazą przygotowawczą kadry seniorek, które już niedługo po raz pierwszy w historii zagrają na mistrzostwach Europy.
Dla trenerki Niny Patalon i jej zespołu to wyjątkowy czas, zarówno ze względu na wagę nadchodzącego turnieju, jak i na konieczność pogodzenia intensywnego treningu z indywidualnymi potrzebami zawodniczek. Zgrupowanie rozpoczęło się od fazy adaptacyjnej – zawodniczki wracające z urlopów stopniowo wchodziły w obciążenia treningowe. Każda z piłkarek pracowała według specjalnie opracowanego planu, dostosowanego do aktualnej formy i stanu zdrowia. W centrum uwagi znalazły się nie tylko aspekty fizyczne, ale również regeneracja i odnowa biologiczna – dostęp do pełnego zaplecza fizjoterapeutycznego był codziennym elementem pracy zespołu.
Ostatni test przed EURO
Ostatnim sprawdzianem biało-czerwonych przed wylotem do Szwajcarii będzie mecz towarzyski z reprezentacją Ukrainy. Spotkanie odbędzie się dzisiaj 27 czerwca, o godzinie 15:30 w Mielcu. To nie tylko ostatnia okazja, by ocenić dyspozycję drużyny, ale również ostatnia możliwość, by kibice zobaczyli reprezentację Polski na krajowym boisku przed rozpoczęciem turnieju.Mecz z Ukrainą będzie miał także wymiar symboliczny. Reprezentacja naszych wschodnich sąsiadek, podobnie jak męska kadra, funkcjonuje w warunkach skrajnie trudnych zmagając się z konsekwencjami wojny, koniecznością organizowania zgrupowań za granicą oraz osobistymi tragediami. Wiele zawodniczek musiało opuścić swoje domy, kluby i rodziny.
Komentarze (0)