W ostatnich latach coraz więcej badań koncentruje się na korzyściach dla zdrowia i kondycji psychicznej płynących z przebywania w naturze. Równocześnie rośnie zainteresowanie wypoczynkiem w otoczeniu przyrody czy tak zwanymi „city-breakami”. Wobec wyzwań współczesnego życia, szczególnie miejskiego, coraz więcej z nas, intuicyjnie decyduje się na relaks w naturalnym środowisku – i słusznie. Jak pokazują badania, nawet zwykły 15-minutowy spacer w otoczeniu przyrody, w porównaniu do spaceru w środowisku miejskim, może wpływać na poprawę nastroju oraz zdolności do skupienia uwagi. Terapeutyczne działanie przyrody na człowieka potwierdzają także badania, które jednoznacznie wskazują, że kontakt z naturą potrafi nawet łagodzić objawy zespołu stresu pourazowego. Spędzanie czasu w naturalnym środowisku pozwala nam uruchomić wszystkie zmysły i pobudzić korzystne procesy kognitywne.
Choć dla wielu może się to wydawać zaskakujące, także noc jest bardzo dobrą porą do obserwacji dzikiej przyrody – aż 70% zwierząt prowadzi nocny tryb życia, w tym rzadko spotykane, a powszechnie występujące gatunki w Polsce takie jak: puszczyk, jenot czy popielica. Jednak prawdziwą atrakcją, dla której coraz więcej entuzjastów wybiera się w najciemniejsze zakątki Polski jest rozgwieżdżone nocne niebo. Ma to szczególne znaczenie także w lecie, kiedy można podziwiać roje „spadających gwiazd”.
Kiedy i gdzie oglądać spadające gwiazdy?
Choć spadające gwiazdy można podziwiać od połowy lipca, to ich kulminacja nastąpi już dzisiaj, w nocy z 12 na 13 sierpnia. Będzie można wtedy oglądać nawet 90 meteorów na godzinę. Z tej okazji, przedstawiciele AlohaCamp i ruchu NaTurystów, zapytali znanego eksperta o to jak najlepiej przygotować się do oglądania spadających gwiazd i gdzie wypatrywać sierpniowych Perseidówy.
Najlepiej uciec gdzieś w naturę za miasto, na wieś, na łąkę, w góry. Gdybyśmy mieli wskazać takie miejsca w Polsce, które najlepiej się do tego nadają, to najciemniejszym ze wszystkich miejsc na mapie Polski, a nawet Europy, są Bieszczady. Południowy wschód naszego kraju wciąż pozostaje ostoją ciemnego nieba. Oprócz Bieszczadów dobrymi miejscami do obserwacji będą również Mazury, okolice Drawieńskiego Parku Narodowego czy Izery
– informuje Karol Wójcicki, twórca największego w Polsce astronomicznego fanpage’a Z głową w gwiazdach, popularyzator astronomii i dziennikarz naukowy.
Doskonałym miejscem na obserwację nocnego nieba jest punkt widokowy w Lutowiskach.
Jak dodaje Karol Wójcicki, meteory to ta najprzyjemniejsza działka obserwacji astronomicznych, do których nie potrzebujemy żadnych instrumentów optycznych. Natomiast długotrwałe wpatrywanie się w niebo, szczególnie w pozycji stojącej, może przyprawić nas bardzo szybko o ból pleców czy szyi, zwłaszcza gdy będziemy zadzierali głowę mocno do góry. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zadbać o odpowiednio komfortową pozycję leżącą lub półleżącą, więc jakiś kocyk, materac, składany leżak czy nawet krzesło plażowe pozwoli nam obserwować niebo znacznie wygodniej.
Pamiętajmy też o tym, że sierpniowe noce mogą być już zimne, dlatego przydadzą się ciepłe ubrania, czapka, a nawet czasami rękawiczki. Warto o siebie zadbać i mieć coś przeciwko komarom, no i przede wszystkim termos z ciepłą kawą
– zauważa Karol Wójcicki.
źródło: AlohaCamp
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.