reklama
reklama

"To czas dla osób z dużym doświadczeniem górskim". Konrad Godzisz o warunkach pogodowych w Bieszczadach i odpowiednim przygotowaniu [WIDEO]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Konrad Godzisz | Facebook

"To czas dla osób z dużym doświadczeniem górskim". Konrad Godzisz o warunkach pogodowych w Bieszczadach i odpowiednim przygotowaniu [WIDEO] - Zdjęcie główne

foto Konrad Godzisz | Facebook

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności Opady śniegu, niemal niewidoczny przebieg szlaku, niska temperatura powietrza i silny wiatr. To warunki atmosferyczne, które zdecydowanie powinny odradzić turystom wyjścia w góry, gdyż mówiąc najogólniej są one bardzo niebezpieczne. "To czas dla osób z dużym doświadczeniem górskim" – zauważa Konrad Godzisz.
reklama

Aktualnie panujące warunki pogodowe w Bieszczadach sprawiają, że wędrówki górskimi szlakami turystycznymi mogą okazać się naprawdę niebezpieczne. O zagrożeniach z tym związanymi informuje między innymi Bieszczadzki Park Narodowy oraz Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe pisząc w komunikatach o nieprzetartych ścieżkach z niewidocznym ich przebiegiem.

Grubość pokrywy śnieżnej jest zróżnicowana, wzrasta wraz z wysokością i waha się od 40 centymetrów w niższych położeniach do około 100-120 centymetrów w partiach połonin. Na drzewach występuje okiść grożąca obłamaniem gałęzi

– informuje Bieszczadzki Park Narodowy.

Utrzymujące się niesprzyjające warunki atmosferyczne to znak dla turystów, że bezpieczniej będzie pozostać w dolinach. Są jednak osoby, które nie zważając na aurę pogodową wyruszają na trasę bez odpowiedniego przygotowania, co w konsekwencji kończy się zagrożeniem zdrowia, a nawet życia i tylko dzięki skutecznym działaniom służb ratunkowych – przede wszystkim bieszczadzkich goprowców – większość historii kończy się szczęśliwe. Oczywiście uprawianie turystyki pieszej w zimie nie jest zabronione, ale wymaga od każdego z nas pełnego profesjonalizmu, podejścia do wszystkiego z odpowiednim przygotowaniem i rozwagą oraz umiejętnością podejmowania racjonalnych decyzji.

To czas dla osób z dużym doświadczeniem

Marsz po szlakach turystycznych w Bieszczadach w okoliczności trudnych zimowych warunków, może być traktowany jako przygoda i pokonywanie własnych celów, jednak wszystko to powinno odbywać się przy zachowaniu zdrowego rozsądku. Właśnie z takim nastawieniem podchodzi do tego Konrad Godzisz, który wędruje po górach od ponad 20 lat.

Konrad Godzisz w sobotę przeszedł czerwonym szlakiem z Ustrzyk Górnych na Połoninę Caryńską i potem zielonym do Przełęczy Wyżniańskiej. Jak informuje, trasa była całkowicie zasypana i nieprzetarta, pokrywa śniegu praktycznie do górnej granicy lasy sięgała powyżej kolan, a dodatkowo panowało duże niebezpieczeństwo w postaci spadającego z drzew zalegającego zmrożonego śniegu, w tym bryły lodu.

Po wyjściu powyżej górnej granicy lasu wiał bardzo silny wiatr, dodatkowo nieprzerwany opad deszczu ze śniegiem. Pokrywa śniegu praktycznie do wysokości bioder, a w niektórych miejscach wyżej. Temperatura oscylowała w granicach 0 stopni Celsjusza powodując szybkie zapadanie się co kilka kroków. Widoczność na około 10 może 15 metrów. Przez ten czas nikogo nie spotkałem na szlaku jedynie dwóch mężczyzn, którzy weszli na Połoninę Caryńską od strony Przełęczy Wyżniańskiej. Po tym jak przedstawiłem im wygląd szlaku i to jakie panują warunki, zawrócili na parking przy Przełęczy. Odradzam wszystkim osobom niedoświadczonym w górskich łazęgach wyjście na szlaki także w niedzielę (3 grudnia). Niech spokój, który jest u stóp połonin Was nie zwiedzie

– informuje Konrad Godzisz.

Fot. Konrad Godzisz

To czas wyłącznie dla osób wyposażonych bardzo dobrze sprzętowo posiadających przy tym duże doświadczenie górskie. Jak zauważa Pan Konrad, warto mieć przy sobie między innymi naręczne odbiorniki GPS, które wskażą przebieg szlaku w obecnych warunkach atmosferycznych panujących na grzbietach połonin. Ponadto należy zadbać o odpowiednie ubranie, obuwie i dobrze zaopatrzony plecak.

Na plecach nie mam plecaka szkolnego, a naprawdę profesjonalny, który podczas trudnych wędrówek mieści kurtkę puchową, gruby sweter z islandzkiej wełny, dwie pary zapasowych rękawic gore tex, dwie czapki i kominy, apteczkę, termos obiadowy z gorącym posiłkiem, herbatę w termosie 0,7 litra, wodę, żele energetyczne i słodycze, dwie latarki czołowe z zapasowymi bateriami, power bank, dwa telefony oraz raki. Dodatkowo pozostawiłem informację, dokąd idę i gdzie będę schodził. Byłem w stałym kontakcie ze z osobami, które monitorowały moje przejście. Mój naręczny GPS Garmin cały czas wyznaczał Live Track gdzie znajduję się w danej chwili

– przekazuje doświadczony wędrowiec.

Konrad Godzisz to miłośnik górskich wędrówek, który swoją pasję kontynuuje od ponad 20 lat promując tym samym zdrowy i aktywny tryb życia. Bardzo chętnie przyjeżdża w Bieszczady, przemierzając je zarówno w okresach wiosenno-letnio-jesiennych, jak i zimowych.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama