- Marek Skwara przebiegł 170 kilometrów z Ustrzyk Dolnych do Rzeszowa, by pomóc dzieciom z Zespołem Downa.
- Biegacz chcę zebrać 40 tysięcy złotych dla Gabriela z Rzeszowa, Przemka z Narola i Michała z Jarosławia.
Przebiegł 170 km z Bieszczad do Rzeszowa
Marek Skwara, zawodowo prezes „Szansa 21 Fundacji na rzecz osób z Zespołem Downa”, a prywatnie biegacz amator, postanowił przebiec 170 kilometrową trasę z Ustrzyk Dolnych do Rzeszowa. Wszystko po to, aby zebrać 40 tysięcy złotych na rehabilitację dla Gabriela z Rzeszowa, Przemka z Narola i Michała z Jarosławia. Jak sam przyznaje, wybieganie kolejnych kilometrów, udział w zawodach biegowych czy medale, nie dają mu już takiej satysfakcji, jak wspieranie osób potrzebujących.Prezes fundacji na rzecz osób z Zespołem Downa rozpoczął bieg w sobotę rano w Ustrzykach Dolnych. Następnie przebiegł przez Przemyśl, Jarosław, Przeworsk i Łańcut do Rzeszowa. W tym czasie musiał pokonać ekstremalną trasę 170 kilometrów i 3500 metrów przewyższeń.
Skąd wziął się pomysł na bieg?

Październik to miesiąc budowania świadomości o Zespole Downa. Celem Marka Skwary jest zebranie 40 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przekazane na rehabilitację, wsparcie logopedyczne oraz najpotrzebniejsze artykuły codziennego użytku dla Gabriela z Rzeszowa, Przemka z Narola i Michała z Jarosławia.
Autor: Kamil Mielnikiewicz
Komentarze (0)