Na Połoninie Wetlińskiej trwają prace związane z budową nowego schroniska. Planowo inwestycja miała zakończyć się jesienią 2021 roku, jednak ze względu na wiele komplikacji działania wydłużyły się. Prawdopodobnie turyści odwiedzający Bieszczady będą mogli skorzystać z tego miejsca w sierpniu.
Na Połoninie Wetlińskiej nadal trwają prace
Miejsce po byłej „Chatce Puchatka” jest aktualnie placem budowy. Działania prowadzone są na wysokości 1200 m n.p.m., co w wielu przypadkach komplikowało sprawę. Od samego początku wykonawcy byli narażeni na niezbyt sprzyjające warunki atmosferyczne. Mimo wszystko prace przy budowie schronu zbliżają się ku końcowi. Najprawdopodobniej w lipcu dojdzie do odbiorów technicznych, a turyści będą mogli skorzystać z obiektu w sierpniu. Zgodnie z projektem powierzchnia budynku zwiększy się do 292,45 metrów kwadratowych. Na parterze znajdzie się miejsce na dyżurkę Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z pomieszczeniem pobytu straży Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz salę główną dla turystów. Na tym samym poziomie będą też między innymi zespoły sanitarne dla turystów, sale edukacyjne, pomieszczenia gospodarcze oraz dwa tarasy widokowe.Ponadto prace wydłużyły się też ze względu na budowę piwnic, gdzie zalegały spore ilości odpadów. Teraz zlokalizowana jest tam oczyszczalnia ścieków, zbiorniki na wodę oraz generatorownia, gdzie magazynowana będzie energia. Dodatkowo obok nowego schroniska, na stojącym wcześniej maszcie zamontowane zostaną przekaźniki telefonii komórkowej, których zadaniem będzie zapewnić lepszy zasięg i uniknąć połączeń z ukraińską siecią.
Decyzja o budowie nowego schroniska
Rozbiórka Chatki Puchatka i budowa nowego schronu rozpoczęła się w maju 2020 roku i od tego czasu popularny obiekt nie jest dostępny dla turystów. Chatka na Połoninie Wetlińskiej była najwyżej położonym obiektem w Bieszczadach Zachodnich, a jednocześnie na całym Podkarpaciu. Posiadała ona ponad 20 miejsc noclegowych w dwóch salach zbiorowych. Pierwsze schronisko służyło jako punkt obserwacyjny dla wojska, a potem budynek przejął Ludwik Lutek Pińczuk, który własnymi rękami przekształcił go w mały domek, do którego zaczął przyjmować gości.Chatkę Puchatka odwiedzało rocznie około 150 tysięcy turystów. Ta liczba pokazuje, jak istotnym elementem jest to miejsce. Od wielu lat występowały tam znane wszystkim bieszczadzkim turystom problemy związane z ograniczoną ilością wody, znaczną ilością ścieków, dużymi kosztami ogrzewania i zapewnieniem bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Stąd też podjęto decyzję o modernizacji infrastruktury, która będzie spełniać współczesne wymogi przeciwpożarowe, sanitarne i środowiskowe, a jednocześnie ograniczy koszty utrzymania do akceptowalnego poziomu i przyczyni się do ograniczenia zniszczeń w otoczeniu przyrodniczym. Nie było wówczas możliwości, aby cele te osiągnąć kolejną, gospodarczą modernizacją istniejącego budynku, konieczna była gruntowna przebudowa.
Kwota całego projektu wynosi 4,2 miliona złotych. Na przebudowę schroniska Bieszczadzki Park Narodowy, czyli od 2015 właściciel obiektu, otrzymał dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020.