reklama

Poważny atak wilków w Bieszczadach. Jednej nocy zagryzły ponad 20 owiec!

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Artur Lenard

Poważny atak wilków w Bieszczadach. Jednej nocy zagryzły ponad 20 owiec! - Zdjęcie główne

Bandrów Narodowy | foto Artur Lenard

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościBieszczady słyną z dzikiej przyrody i niezwykłych krajobrazów, przyciągając turystów z całego kraju. Jednak za tym pięknem kryje się rosnący problem, który coraz bardziej niepokoi mieszkańców bieszczadzkich miejscowości – wilki. Od lat zwierzęta te są częścią lokalnego ekosystemu, jednak ich obecność w pobliżu ludzkich osiedli staje się coraz bardziej niebezpieczna.
reklama

Niepokojące doniesienia na temat wilków, które zapuszczają się coraz bliżej ludzkich siedzib, nie są już odosobnionymi przypadkami. W ostatnim czasie mieszkańcy Ustrzyk Dolnych zaobserwowali wilka spacerującego między autami na ulicy 29-listopada oraz w pobliżu bloków na ulicy Gombrowicza. Takie sytuacje wywołują uzasadniony lęk wśród lokalnej społeczności, która obawia się o swoje bezpieczeństwo. Wilk, będący symbolem dzikiej natury i drapieżnikiem, teraz staje się powodem do niepokoju. Kiedy te zwierzęta zbliżają się do ludzkich osiedli, zagrożenie przestaje być teoretyczne. Nie chodzi już tylko o dziką przyrodę, która koegzystuje z człowiekiem na obrzeżach cywilizacji – wilki wkraczają na teren, gdzie człowiek czuje się bezpiecznie, a ta granica jest coraz częściej przekraczana.

reklama

Makabryczny atak w Bandrowie Narodowym

Niestety, niedawne wydarzenia w Bandrowie Narodowym, w gminie Ustrzyki Dolne, potwierdzają, że sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. W nocy z 12 na 13 sierpnia wilki zagryzły aż 23 owce, siejąc spustoszenie w miejscowym gospodarstwie. To nie jest już tylko incydent, to prawdziwa tragedia, która dotyka nie tylko właścicieli zwierząt, ale całą społeczność. „Owce były chronione 2-metrową siatką, która nie stanowiła przeszkody dla tych groźnych drapieżników. Dodać należy, że zagroda znajduje się w centrum wsi przy drodze głównej” – czytamy na profilu Bandrów Narodowy - Sołectwo w mediach społecznościowych.

„Masakra, to już nie są żarty” – takie komentarze pojawiają się w internecie, gdzie mieszkańcy wyrażają swoje oburzenie i bezradność wobec zaistniałej sytuacji. Atak na stado owiec to nie tylko strata materialna, ale także emocjonalny cios dla ludzi, którzy z troską dbają o swoje zwierzęta. Wilki, które w przeszłości były symbolem dzikiej i nieujarzmionej natury, teraz stają się realnym zagrożeniem, którego nie można ignorować.

reklama

Fot. Wiesław Sowiński

Na rosnące zagrożenie ze strony wilków zareagował również poseł Bartosz Romowicz z Ustrzyk Dolnych. W swoich wypowiedziach podkreśla, że regularnie otrzymuje informacje o kolejnych przypadkach zagrożeń związanych z wilkami w okolicznych gospodarstwach oraz o ich obecności na ulicach miasta. Zwraca uwagę, że sytuacja jest nienormalna, kiedy to człowiek musi obawiać się zwierzęcia w miejscu, które powinno być dla niego bezpieczne. Bartosz Romowicz wprost mówi o konieczności podjęcia działań, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. „Zgoda – przyroda i natura są ważne, ale to człowiek jest najważniejszy i jego bezpieczeństwo” – zaznacza. W tej sytuacji lokalne samorządy zwróciły się o zgodę na odstrzał wilków, które stanowią zagrożenie. Poseł deklaruje swoje wsparcie i pomoc w realizacji tych działań, wierząc, że wspólne wysiłki przyniosą oczekiwane rezultaty.

reklama

Kontrowersje wokół odstrzału wilków

Propozycja odstrzału wilków budzi jednak kontrowersje. Ekologowie, którzy od lat walczą o ochronę dzikiej przyrody, na pewno podniosą głos sprzeciwu. Wilki są chronionym gatunkiem, a ich populacja, choć lokalnie problematyczna, jest nieodłączną częścią ekosystemu. Niemniej jednak, w obliczu zagrożenia, jakie stwarzają, priorytetem powinno być bezpieczeństwo ludzi. Poseł Bartosz Romowicz jest świadomy, że decyzja o odstrzale wilków może spotkać się z protestami ze strony organizacji ekologicznych. „Człowiek, co jeszcze raz podkreślę, jest zawsze dla mnie najważniejszy” – dodaje, podkreślając swoje stanowisko w tej trudnej kwestii.

Równowaga między ochroną przyrody a bezpieczeństwem ludzi

Mówiąc o problemie z wilkami w Bieszczadach mamy do czynienia z sytuacją, w której konieczne jest znalezienie równowagi między ochroną przyrody a bezpieczeństwem ludzi. Wilki jako część dzikiej przyrody, pełnią ważną rolę w ekosystemie, jednak ich obecność w pobliżu ludzkich osiedli staje się coraz bardziej uciążliwa i niebezpieczna. Rozwiązanie tego problemu nie jest proste. Z jednej strony mamy prawo ludzi do bezpiecznego życia w swoich domach, z drugiej – konieczność ochrony gatunków zagrożonych wyginięciem. Konieczna jest tu rozwaga i współpraca pomiędzy lokalnymi władzami, ekologami oraz społecznością lokalną. Możliwe jest także rozważenie alternatywnych metod zapobiegania konfliktom, takich jak wzmocnienie zabezpieczeń gospodarstw, monitoring wilków, czy programy edukacyjne dla mieszkańców.

reklama

Niezależnie od podjętych działań, sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji. Zagrożenie ze strony wilków w Bieszczadach nie jest już tylko problemem lokalnym, ale kwestią, która wymaga uwagi na poziomie krajowym. Tylko poprzez skoordynowane działania i dialog można znaleźć rozwiązanie, które zapewni zarówno ochronę ludzi, jak i przyrody, której częścią wilki są od wieków.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama