Brenzberg to miejsce pamięci, gdzie przed 78. laty odbyła się największa zbrodnia Ukraińskiej Armii Powstańczej w Bieszczadach. Na stokach Jeleniowatego (Jasieniów) – jak wynika z relacji świadków – w 1944 roku zamordowano 74 Polaków poszukujących schronienia u miejscowego leśniczego.
Relacja świadków tragicznych mordów
W sierpniu 1944 roku nad górnym Sanem dominowała UPA. Nieliczna polska samoobrona była bezsilna. Polacy uciekali koleją do Użhorodu lub ukrywali się w lasach, między innymi w leśniczówce Brenzberg u Franciszka Króla na Jasieniowie.Jak wynika z zeznań jednego ze świadków, w sierpniu 1944 roku Polscy uciekali do lasu, na Jasieniów. Poniżej w Sokolikach pojawił się chłopiec, który opowiadał, że 15 sierpnia 1944 roku wracając rankiem zobaczył jak upowcy otaczają leśniczówkę. Potem słyszał ich wrzaski, krzyki oraz płacz. Chłopiec uciekł do Sokolik, ale dręczony niepewnością o los bliskich powrócił do lasu, gdzie został ujęty i zamordowany. Inny świadek wspomniał, że 18 sierpnia 1944 roku zszedł do leśniczówki, a tam wśród traw i pod płotami natknął się na zwłoki 74 osób. Ofiary nie miały ran postrzałowych. Ciała kobiet, dzieci, mężczyzn były okaleczone, ze śladami męczeńskiej śmierci zadanej jakieś 3 dni temu. Po ubiorze poznał, że byli to Polacy – leśnicy, kolejarze, administratorzy z folwarków, a także bieżeńcy, w tym dwóch księży.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.