Wczoraj około godziny 15:30, mieszkanka gminy Lesko powiadomiła dyżurnego policji, że pod jej dom przyjechał zięć i dobija się do drzwi. Mężczyzna chciał zabrać swojego syna, który przebywał pod opieką babci. Ponieważ kobieta obserwując zachowanie mężczyzny podejrzewała, że jest pijany, odmówiła przekazania dziecka.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce awantury domowej, poddali 33-latka badaniu stanu trzeźwości. Urządzenie wskazało w organizmie mężczyzny 0,94 promila alkoholu. W takim też stanie 33-latek kierował pojazdem i chciał "zaopiekować się" swoim 3-letnim synem. Policjantom tłumaczył, że wcześniej zażył syrop na kaszel
- relacjonuje aspirant sztabowy Katarzyna Fechner, rzecznik prasowa leskiej komendy.
W sprawie prowadzone są dalsze czynności. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.