reklama

Jak wrócić z Bieszczadów bez szoku na widok rachunku? Pułapki czekają na Twój telefon

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Dzony Kudyba

Jak wrócić z Bieszczadów bez szoku na widok rachunku? Pułapki czekają na Twój telefon - Zdjęcie główne

foto Michał Dzony Kudyba

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aktualności„Turysto! Jesteś w strefie przygranicznej – wyłącz internet, bo jest drogi.” Taką informację można znaleźć przy wejściu na jeden ze szlaków w Bieszczadach, gdzie bliskość granicy z Ukrainą stwarza ryzyko nieświadomego połączenia się z zagraniczną siecią komórkową. W efekcie wielu turystów po powrocie do domu przeżywa szok, otrzymując rachunek opiewający na kilkaset złotych za usługi roamingowe, mimo że fizycznie nie przekroczyli granicy. Jak to możliwe?
reklama

Podczas wędrówek po bieszczadzkich szlakach wielu turystów nie zdaje sobie sprawy, że ich smartfony automatycznie łączą się z najmocniejszą dostępną siecią. Problem pojawia się w okolicach granicy z Ukrainą, gdzie zasięg ukraińskich operatorów często jest silniejszy niż polskich. W efekcie telefon, nawet schowany w plecaku, może przełączyć się na zagranicznego operatora, naliczając opłaty zgodnie z taryfą roamingową dla krajów spoza Unii Europejskiej.

Taka sytuacja przytrafiła się jednej z turystek, która podzieliła się swoją historią: „Podczas pobytu w Bieszczadach schowałam telefon do plecaka i nie używałam go przez cały dzień. Po powrocie do domu zauważyłam SMS od ukraińskiego operatora, ale zignorowałam go. Niestety, otrzymałam rachunek na 250 złotych za transmisję danych w roamingu.” Podobne przypadki zdarzają się coraz częściej, zwłaszcza w rejonie Mucznego czy Tarnawy Niżnej, gdzie bliskość granicy powoduje ryzyko nieświadomego połączenia się z siecią ukraińską.

reklama

Jak uniknąć wysokich opłat za roaming?

Aby zabezpieczyć się przed niechcianymi kosztami, warto pamiętać o kilku kluczowych zasadach. Po pierwsze, należy wyłączyć transmisję danych w roamingu, co można zrobić w ustawieniach telefonu. To najprostszy sposób na uniknięcie niespodzianek na rachunku. Kolejnym rozwiązaniem jest włączenie trybu samolotowego, który całkowicie odcina telefon od sieci i jest skutecznym zabezpieczeniem podczas wędrówki wzdłuż granicy. Dobrym pomysłem jest również ręczny wybór operatora, co pozwala na ustawienie polskiej sieci na stałe i zapobiega automatycznemu przełączaniu się na zagraniczne nadajniki. Warto także uważnie monitorować komunikaty SMS, ponieważ w przypadku połączenia z zagraniczną siecią użytkownik zazwyczaj otrzymuje wiadomość z informacją o obowiązujących taryfach.

reklama

Nie należy również zapominać o aplikacjach, które często działają w tle i zużywają dane bez wiedzy użytkownika. Nawigacja, poczta elektroniczna czy media społecznościowe mogą się automatycznie aktualizować, co może skutkować wysokimi opłatami za transfer danych w roamingu.

Ukryte koszty SMS-ów i aplikacji

Poza transmisją danych, na wysokie opłaty narażają również SMS-y wysyłane z polskimi znakami diakrytycznymi, takimi jak „ą” czy „ę”. Operatorzy traktują takie wiadomości jako specjalne kody, które mogą być liczone jako kilka osobnych SMS-ów, zwiększając tym samym koszty. Nie wszyscy użytkownicy zdają sobie sprawę, że nawet przy wyłączonym ekranie telefon może przesyłać dane – aplikacje takie jak prognoza pogody czy komunikatory często synchronizują się w tle, pobierając informacje i generując koszty.

reklama

Czy można odwołać się od wysokiego rachunku?

Reklamacje dotyczące wysokich rachunków za roaming rzadko kończą się sukcesem. Operatorzy uznają, że odpowiedzialność za korzystanie z telefonu spoczywa na użytkowniku. Dlatego, nawet jeśli nie mieliśmy świadomości, że nasze urządzenie połączyło się z zagraniczną siecią, trudno jest uniknąć zapłaty. Eksperci radzą, aby przed podróżą zapoznać się z cennikiem usług roamingowych i upewnić się, że telefon jest odpowiednio skonfigurowany. Przypadkowe połączenie z ukraińską siecią może bowiem skutkować znacznymi kosztami – według standardowego cennika transmisja danych wynosi nawet 31,76 zł za 1 MB, co oznacza, że kilka minut przeglądania internetu może kosztować kilkaset złotych.

Bieszczady bez niespodzianek na rachunku

Fot. Michał Dzony Kudyba

reklama

Podróżując po Bieszczadach, można całkowicie odciąć się od świata i cieszyć pięknem przyrody. Jednak warto pamiętać, że smartfon, choć jest nieodłącznym elementem naszych podróży, może stać się źródłem nieprzyjemnych niespodzianek. Wystarczy chwila nieuwagi, by po powrocie czekał na nas rachunek opiewający na kilkaset złotych. Dlatego przed wyjazdem zadbajmy o odpowiednie ustawienia telefonu – to niewielki wysiłek, który może uchronić nas przed dużymi stratami finansowymi. Jak przypomina informacja wywieszona w Mucznem przy wejściu na szlak: „Turysto! Jesteś w strefie przygranicznej – wyłącz internet, bo jest drogi.”

Pomimo potencjalnych niedogodności związanych z przypadkowym połączeniem telefonu z ukraińską siecią, warto mieć go zawsze przy sobie, ponieważ w sytuacji wypadku kluczowe jest szybkie wezwanie pomocy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal wBieszczady.pl to źródło informacji o Bieszczadach – odkryj szlaki turystyczne, noclegi, atrakcje, kulturę i historię. Zaplanuj z nami swoją podróż. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama