reklama

Jadąc przez Bieszczady, trzeba uważać. Nieostrożność może wiele kosztować

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Robert Mach

Jadąc przez Bieszczady, trzeba uważać. Nieostrożność może wiele kosztować - Zdjęcie główne

Odcinek drogi między Habkowcami a Cisną. | foto Robert Mach

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościJadąc przez Bieszczady, należy zachować szczególną ostrożność na drodze, ponieważ spotkanie z dziką zwierzyną może stanowić poważne zagrożenie dla kierowcy, pasażerów i samego zwierzęcia. Kolizja z jeleniem, dzikiem czy wilkiem nie tylko może spowodować poważne uszkodzenia pojazdu, ale również doprowadzić do tragicznych konsekwencji.
reklama

Podróżując przez Bieszczady, niejednokrotnie można dostrzec jelenie, dziki, wilki, a nawet niedźwiedzie. Ich obecność świadczy o nieskażonej naturze tego regionu, jednak na drodze mogą one stanowić poważne zagrożenie. Zwierzęta, przyzwyczajone do życia w leśnym otoczeniu, często nie zdają sobie sprawy z ryzyka, jakie niesie ruch drogowy. Bieszczadzcy policjanci regularnie apelują o zachowanie ostrożności, zwłaszcza w rejonach leśnych, przy polach uprawnych i terenach nieużytków. Zmniejszenie prędkości w takich miejscach może nie tylko zapobiec kolizji, ale w razie konieczności – znacznie ograniczyć jej skutki. Szczególnie niebezpieczny jest czas od zmierzchu do świtu. Oślepione światłami reflektorów zwierzęta często zatrzymują się w bezruchu, zamiast uciekać. Co więcej, sarny i jelenie poruszają się w stadach – gdy zobaczymy jednego osobnika, możemy się spodziewać, że wkrótce na drogę wtargnie kolejne zwierzę. W trudnych warunkach pogodowych, takich jak mgła czy intensywne opady, zagrożenie jeszcze wzrasta, ponieważ kierowca może dostrzec przeszkodę dopiero w ostatniej chwili.

reklama

Szczególną uwagę należy zwracać na znak ostrzegawczy A-18b „Uwaga dzikie zwierzęta”. Jego obecność wskazuje na miejsca, gdzie ryzyko kolizji ze zwierzęciem jest znacznie wyższe.

Jak reagować w razie zderzenia z dzikim zwierzęciem?

Jeżeli dojdzie do kolizji, kierowca powinien:

  • Zatrzymać pojazd w bezpiecznym miejscu i włączyć światła awaryjne.
  • Ustawić trójkąt ostrzegawczy, aby zabezpieczyć miejsce zdarzenia.
  • Sprawdzić stan zwierzęcia – jeśli nadal żyje, wymaga pomocy specjalistów.
  • Powiadomić odpowiednie służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Policja lub straż leśna wezwą weterynarza, który oceni stan zwierzęcia i zdecyduje o dalszych działaniach.
 

reklama

Dane Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji pokazują, że do największej liczby kolizji z dzikimi zwierzętami dochodzi wiosną (kwiecień-maj) oraz jesienią (październik-listopad). Większość takich zdarzeń ma miejsce w godzinach 17:00–22:00, na drogach leśnych otoczonych polami.

Jak uniknąć kolizji?

Najważniejsze jest dostosowanie prędkości do warunków drogowych. W rejonach oznaczonych znakiem A-18b należy zachować szczególną czujność i unikać gwałtownych manewrów. Jeśli zauważysz zwierzę na drodze:

reklama

  1. Nie używaj klaksonu – może to spowodować, że zwierzę wpadnie w panikę i zastygnie w bezruchu.
  2. Nie błyskaj światłami drogowymi – intensywne światło może sprawić, że zwierzę zatrzyma się na jezdni zamiast uciec.
  3. Zachowaj spokój i hamuj stopniowo – jeśli masz wystarczająco dużo miejsca, rozpocznij płynne wytracanie prędkości.
  4. Nie wykonuj gwałtownych skrętów – ominięcie zwierzęcia może skończyć się kolizją z innym pojazdem lub uderzeniem w drzewo. Jeżeli na drogę wbiegła sarna lub jeleń, warto się zatrzymać i poczekać – za jednym zwierzęciem może podążać reszta stada.

Co mówi prawo?

Zgodnie z art. 25 Ustawy o ochronie zwierząt, kierowca, który potrącił zwierzę, ma obowiązek zgłosić zdarzenie odpowiednim służbom. Nie wolno odjeżdżać z miejsca kolizji, ponieważ może to grozić mandatem, grzywną, a w skrajnych przypadkach nawet aresztem. Jeśli policja stwierdzi, że kierowca celowo nie podjął próby uniknięcia kolizji lub nie zachował ostrożności, sprawa może zostać potraktowana jako umyślne działanie ze szczególnym okrucieństwem, co grozi karą do 5 lat pozbawienia wolności.

reklama

Odszkodowanie za kolizję z dzikim zwierzęciem – kto odpowiada?

Jak czytamy na portalu rankomat.pl, kolizja z sarną czy dzikiem nie podlega standardowemu ubezpieczeniu OC, co oznacza, że kierowca, który doznał uszkodzeń pojazdu w wyniku takiego zdarzenia, nie może liczyć na automatyczną wypłatę odszkodowania. Istnieją jednak sytuacje, w których odpowiedzialność za skutki kolizji może ponosić inny podmiot. Przede wszystkim jest to zarządca drogi, jeśli nie dopełnił obowiązku odpowiedniego oznakowania odcinka trasy, na którym regularnie dochodzi do zdarzeń z udziałem dzikich zwierząt. W takich przypadkach brak znaku ostrzegawczego A-18b może być podstawą do ubiegania się o odszkodowanie. Drugim podmiotem, który może odpowiadać za kolizję, jest nadleśnictwo, którego zadaniem jest monitorowanie populacji zwierząt w danym rejonie i informowanie zarządców dróg o zwiększonym ryzyku wtargnięcia zwierzyny na jezdnię. Jeśli tego obowiązku nie dopełniło, a w miejscu zdarzenia brakowało stosownych ostrzeżeń, istnieje możliwość dochodzenia roszczeń. Kolejnym przypadkiem, w którym kierowca może ubiegać się o odszkodowanie, jest sytuacja, gdy kolizja nastąpiła w wyniku polowania organizowanego w pobliżu drogi. Nagłe spłoszenie zwierząt wywołane wystrzałami czy obecnością myśliwych może skłonić je do panicznej ucieczki i wtargnięcia na jezdnię. W takim przypadku odpowiedzialność za zdarzenie może spoczywać na organizatorze polowania, czyli kole łowieckim. Warto jednak pamiętać, że dochodzenie roszczeń w tego typu sytuacjach wymaga zebrania odpowiednich dowodów, takich jak dokumentacja fotograficzna, notatka policyjna czy statystyki dotyczące wcześniejszych zdarzeń w tym samym miejscu.

Aby ubiegać się o odszkodowanie, warto zabezpieczyć dowody:

  • Zdjęcia z miejsca kolizji, pokazujące brak oznakowania lub ślady zdarzenia.
  • Notatkę policyjną, potwierdzającą okoliczności wypadku.
  • Zeznania świadków oraz statystyki dotyczące wcześniejszych kolizji w tym miejscu.
 

Jeśli zarządca drogi lub koło łowieckie odmawiają wypłaty odszkodowania, sprawę można skierować do sądu. Warto jednak pamiętać, że wyrok może zależeć od indywidualnej interpretacji przepisów. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal wBieszczady.pl to źródło informacji o Bieszczadach – odkryj szlaki turystyczne, noclegi, atrakcje, kulturę i historię. Zaplanuj z nami swoją podróż. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama