reklama

Bieszczadzki Festiwal Filmowy ma od teraz swojego patrona. Był on szczególnie związany z Bieszczadami [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamil Mielnikiewicz

Bieszczadzki Festiwal Filmowy ma od teraz swojego patrona. Był on szczególnie związany z Bieszczadami [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
11
zdjęć

foto Kamil Mielnikiewicz

Udostępnij na:
Facebook
AktualnościW Lutowiskach zainaugurowano drugi Bieszczadzki Festiwal Filmowy. Tegoroczna edycja była szczególna, bowiem festiwalowi nadano imię Jerzego Janickiego – wybitnego polskiego pisarza, scenarzysty i dziennikarza, którego życie i twórczość są nierozerwalnie związane z Bieszczadami i Kresami Wschodnimi. Uroczystość otwarcia festiwalu miała niezwykle podniosły i wyjątkowy charakter, w czym ogromną rolę odegrała obecność najbliższej rodziny Janickiego – w tym jego żony Krystyny Czechowicz-Janickiej oraz wnuka Filipa Twardowskiego.
reklama

Jerzy Janicki urodził się 10 sierpnia 1928 roku w Czortkowie, mieście położonym na Kresach Wschodnich, w okresie II Rzeczypospolitej. Jego dzieciństwo i młodość upłynęły w cieniu burzliwych wydarzeń politycznych, które naznaczyły jego późniejsze życie i twórczość. Rodzina Janickich, z ojcem Zdzisławem – notariuszem i kapitanem rezerwy Wojska Polskiego, zamieszkiwała w Buczaczu, skąd po śmierci matki Jerzego w pierwszym dniu wojny, musieli się przenieść do Lwowa. Lata wojenne spędzone we Lwowie, gdzie młody Janicki uczęszczał do VI Państwowego Gimnazjum im. Stanisława Staszica, ukształtowały jego osobowość oraz głęboki sentyment do Kresów, który stał się jednym z głównych motywów w jego późniejszej twórczości.

reklama

Po wojnie, w wyniku decyzji poczdamskich, Janicki opuścił Lwów i wyjechał na Zachód. W Krakowie, w 1946 roku, zdał egzamin dojrzałości i podjął pracę dziennikarską, co zapoczątkowało jego niezwykłą karierę literacką i medialną. Pierwsze kroki stawiał jako reporter sportowy, ale szybko zrozumiał, że jego powołaniem jest opowiadanie historii – zarówno tych prawdziwych, jak i fikcyjnych, w których przeplatały się różne wątki i motywy, bliskie sercu autora.

Droga do radiowego sukcesu

W latach 50. XX wieku Jerzy Janicki rozpoczął pracę w Polskim Radiu, gdzie z czasem stał się jednym z najbardziej cenionych twórców słuchowisk radiowych. Był współtwórcą powieści radiowej Matysiakowie, która odniosła niebywały sukces i przez pięć dekad była emitowana co tydzień, zdobywając sobie rzesze wiernych słuchaczy. To właśnie w radiu Janicki rozwinął swoją wyjątkową zdolność kreowania postaci i opowiadania historii w sposób, który angażował i poruszał odbiorców. Jego słuchowiska, takie jak Koty to dranie czy Tragarz puchu, były wielokrotnie nagradzane na międzynarodowych konkursach, a Janicki trzykrotnie reprezentował Polskę na prestiżowym festiwalu Prix Italia.

reklama

Fot. Kamil Mielnikiewicz

Kino i telewizja: twórca polskich seriali

Równolegle z pracą radiową, Jerzy Janicki rozwijał swoją karierę jako scenarzysta filmowy i telewizyjny. Jest autorem scenariuszy do 18 filmów fabularnych, w tym takich klasyków jak Przerwany lot z Elżbietą Czyżewską, Bumerang z Barbarą Brylską czy Wolna sobota z Wojciechem Siemionem. Jednak to jego praca nad serialami telewizyjnymi przyniosła mu największą sławę. Janicki uchodzi za twórcę polskiego serialu, a jego dzieła, takie jak Polskie drogi czy Dom, na stałe wpisały się w kanon polskiej kinematografii. Jego scenariusze, pełne głębi psychologicznej i społecznych kontekstów, przyciągały przed telewizory miliony widzów, stając się ważnym elementem polskiej kultury popularnej.

reklama

Lwów i Bieszczady: wieczna miłość

Jednym z najważniejszych motywów w twórczości Janickiego był Lwów – miasto, które od najmłodszych lat było bliskie jego sercu. Po raz pierwszy odwiedził je po wojnie w 1977 roku, co stało się dla niego przeżyciem głęboko poruszającym. Od tamtej pory, w jego książkach, filmach i słuchowiskach, Lwów pojawiał się często jako miejsce pełne magii, nostalgii i tęsknoty. W połowie lat 90. Janicki wydał swoją lwowską trylogię, na którą składały się książki Cały Lwów na mój głów, Towarzystwo weteranów... znam tych panów oraz A do Lwowa daleko aż strach. Były to pozycje, które w sposób mistrzowski łączyły elementy gawędy, reportażu i felietonu, a także stanowiły hołd dla miasta, które na zawsze pozostało w jego sercu.

Fot. Kamil Mielnikiewicz

Podobnie jak Lwów, także Bieszczady zajmowały szczególne miejsce w życiu i twórczości Janickiego. Po raz pierwszy odwiedził ten region w 1969 roku, namówiony przez przyjaciela, Marka Sarta. Oczarowany surowym pięknem gór, szybko uznał Bieszczady za namiastkę swojej ukochanej Galicji, miejsce, które przypominało mu o Kresach. Od tamtej chwili Janicki nieustannie wracał do Bieszczadów, gdzie kupił posiadłość w miejscowości Chmiel, która stała się jego drugim domem. To właśnie tutaj powstały obszerne fragmenty scenariuszy do takich seriali jak Dom i Ballada o Januszku, a także letnie i zimowe odcinki powieści radiowej Matysiakowie.

Bieszczadzki Festiwal Filmowy: dziedzictwo Janickiego

Bieszczady nie tylko stały się miejscem twórczej inspiracji dla Jerzego Janickiego, ale także przestrzenią, w której postanowił dzielić się swoją miłością do kina i literatury z innymi. Przed rokiem 2000 zorganizował w Lutowiskach Biesiadę Filmową, w której uczestniczyli najwybitniejsi polscy aktorzy i reżyserzy, tacy jak Wiesław Gołas, Emil Karewicz czy Wojciech Siemion. Wydarzenie to stało się jednym z najważniejszych spotkań miłośników Bieszczad i kultury filmowej, a jego kontynuacją jest dzisiejszy Bieszczadzki Festiwal Filmowy, który z dumą nosi imię Jerzego Janickiego.

Fot. Kamil Mielnikiewicz

Podczas tegorocznej edycji festiwalu, rodzina Jerzego Janickiego – jego żona Krystyna, córka Agnieszka oraz wnuk Filip – wspólnie odsłonili tablicę upamiętniającą pisarza, który przez wiele lat wnosił w życie kulturalne Polski niezwykłą wrażliwość i głębokie zrozumienie ludzkiej natury. Premierowy pokaz filmu dokumentalnego o Janickim, zrealizowanego przez jego wnuka Filipa Twardowskiego, stanowił bardzo ważny punkt festiwalu. Film ten, pełen osobistych wspomnień i niepublikowanych dotąd materiałów, ukazał nie tylko życie zawodowe Janickiego, ale także jego prywatne pasje, miłości i tęsknoty.

Jerzy Janicki zmarł 15 kwietnia 2007 roku w Warszawie, pozostawiając po sobie bogate dziedzictwo literackie, filmowe i radiowe. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, a jego nazwisko na zawsze wpisało się w historię polskiej kultury. Ustanowiona Fundacja im. Jerzego Janickiego, której przewodniczy jego żona Krystyna Czechowicz.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama