Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Parku Narodowego podczas prowadzonych kontroli zatrzymali dwóch cudzoziemców, którzy na rowerach nielegalnie przekroczyli granicę państwa. Do zdarzeń doszło w rejonie odpowiedzialnym przez placówki w Korczowej i Medyce.
Na rowerach nielegalnie przez granicę
Strażnicy graniczni z placówki w Korczowej obserwujący rejon granicy zauważyli jedną osobę, która wraz z rowerem przeszła na teren Ukrainy i po chwili wróciła do Polski. Na miejsce udał się patrol, który chwile później, 300 metrów od granicy państwa ujął rowerzystę.
Jak się okazało, był to 27-letni obywatel Włoch. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie tym, że chciał tylko zobaczyć jak wygląda granica z Ukrainą
- informuje ppor. SG Piotr Zakielarz, p.o. rzecznika prasowego Bieszczadzkiego Oddziału SG.
Następnego dnia doszło do podobnego zdarzenia. Tym razem w rejonie ochranianym przez funkcjonariuszy SG z Medyki. Przez kamerę termowizyjną zaobserwowano rowerzystę, który przekroczył granicę z Polski na Ukrainę w miejscu niedozwolonym.
Strażnicy graniczni potwierdzili ślady nielegalnego przekroczenia granicy. Szybko poinformowano ukraińską służbę graniczną, która zatrzymała sprawcę wykroczenia. Następnie 31-letni obywatel Niemiec został przekazany polskiej Straży Granicznej
- dodaje rzecznik.
Wysoki mandat za popełnione wkroczenie
Funkcjonariusze straży granicznej przypominają, że pas drogi granicznej to 15-metrowa strefa biegnąca od linii granicy do wewnątrz kraju. Na Podkarpaciu, poza nielicznymi odcinkami w Bieszczadach, gdzie wzdłuż granicy przebiegają szlaki turystyczne, obowiązuje bezwzględny zakaz wejścia na ten odcinek. Grozi za to grzywna do 500 złotych mandatu.Zdjęcie główne: BiOSG
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.