Arkadiusz Anderjkow z Tytułem Ambasadora Wschodu
Konkurs o Tytuł Ambasadora Wschodu to największy i najstarszy cykliczny przegląd dokonań osób, instytucji, podmiotów i samorządów działających na terenie Polski Wschodniej oraz jej pogranicza. Początki nagrody Ambasador Wschodu sięgają 2013 roku. Od tego czasu odbyło się już 8 edycji, w których przyznano 70 tytułów Ambasadora Wschodu. W tegorocznej edycji konkursu aż 23 nominowanych ma szanse na uzyskanie nagrody.
W tym roku po raz pierwszy daliśmy możliwość nominacji społecznych. Cieszy nas uzyskany odzew, bo dzięki temu mogliśmy poznać inicjatywy, projekty i ludzi, których nie udałoby się wyłonić w tradycyjny sposób. Zależało nam, aby doceniać działania realizowane na terenie Polski Wschodniej, ale także takie, które promują wschód na szerszą skalę również w innych regionach lub poza granicami Polski
- mówi Izabela Sałamacha, członkini Kapituły Konkursu o Tytuł Ambasadora Wschodu.
„Cichy memoriał” Arkadiusza Andrejkowa został nominowany w kategorii Projekt. "Po bardzo merytorycznych i żywych dyskusjach obrady Kapituły zakończyły się sukcesem. Laureaci zostało wyłonieni" - informowali organizatorzy wydarzenia. Wśród najlepszych znalazł się sanocki artyska, który dzisiaj w Zamku w Janowie Podlaskim odebrał statuetkę.
Arkadiusz Andrejkow i projekt „Cichy memoriał”
Arkadiusz Andrejkow to twórca murali, streetartowiec, autor projektu „Cichy memoriał”. Tworzy obrazy inspirowane starymi fotografiami dawnych mieszkańców podkarpackich wsi, ale nie tylko. Jego dzieła każdorazowo można podziwiać między innymi w Bieszczadach, gdzie udoskonalają wizualnie budynki czy stare, drewniane stodoły. „Malarstwo i street art to moja pasja i źródło utrzymania” – zauważa Arkadiusz Andrejkow. Warto również podkreślić, że w 2022 sanocki artysta został ambasadorem województwa podkarpackiego na Expo w Dubaju.„Cichy memoriał” to projekt z 2017 roku, który narodził się podczas wielu podróży pomiędzy podkarpackimi miejscowościami.
Obserwując wioski dostrzegłem spory malarski potencjał w starych stodołach i szopach. Pomyślałem, że mogły by one stanowić taką nietypową plenerową i wiejską galerię sztuki ulicznej. Ściany drewnianych stodół były dla mnie idealnie przygotowanymi podłożami malarskimi. Poprzez swoją surowość i brak podkładu były praktycznie gotowe aby przystąpić do pracy
- przypomina artysta.
Arkadiusz Andrejkow zwrócił uwagę na tematy murali. Pierwotnie, myśląc o tym wyobrażał sobie na nich wielkoformatowe, przeskalowane portrety starych ludzi, skupiające się na samych twarzach.
Takie ujęcie portretowe było dla mnie czymś bardzo typowym, a ja chciałem podjąć się czegoś nowego
- kontynuuje.
Podczas realizacji, malarz wykorzystał stare fotografie rodzinne pochodzące z miejscowości, w których powstawał mural. Najczęściej były to zdjęcia z prywatnych zbiorów właścicieli danej stodoły, którym bardzo zależało aby uwiecznić kogoś z ich rodziny. Obserwatorzy projektu murale na stodołach nazwali deskalami.
Każda z poszczególnych prac powstawała w jeden dzień. Malowałem je szkicowo, transparentnie, aby zostawić jak najwięcej surowości ściany. By postacie wychodziły z niej, były integralną częścią danego obiektu, jakby tu były od zawsze
- dodaje Arkadiusz Andrejkow.
Źródło: andrejkow.pl, Ambasador Wschodu
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.