To była niespotykana nigdzie indziej akcja minerska. 109 lat temu oddziały austro-węgierskie wysadziły rosyjskie pozycje obronne na górze Manyłowa w okolicach Baligrodu. Podczas walk w 1915 roku na zboczach góry poległo tysiące żołnierzy Polacy, Czesi i Słowacy. We wtorek (12 marca) wydarzenia z okresu I wojny światowej upamiętniono w ramach akcji „Kierunek Manyłowa”.
„Kierunek Manyłowa” w Bieszczadach
Tegoroczna edycja wydarzenia rozpoczęła się od przywitania zgromadzonych przez Roberta Stępnia, wójta gminy Baligród oraz Krzysztofa Chytłę, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury i odwiedzenia izby pamięci w Baligrodzie, która powstała, by przybliżyć historię ciężkich zimowych walk z okresu I wojny światowej. Wszyscy uczestnicy mogli obejrzeć znajdujące się tam eksponaty odnalezione podczas prac poszukiwawczych. Ponadto wyświetlono film autorstwa Tadeusza Baranieckiego. Po skończeniu zwiedzania, grupa licząca ponad 70 osób udała się na miejsce zbiórki przy schronie Synarewo, by po krótkiej odprawie wyruszyć na szczyt Manyłowej.
Fot. Jacek Biś
Po wymagającym marszu, któremu towarzyszyła błotnista nawierzchnia i opady deszczu, grupa zobaczyła cmentarz wojenny, a także miała możliwość wysłuchania historii walk o tą strategicznie położoną górę. Bogusław Głód odczytał wiersz autorstwa Stanisława Szmyda z Korczyny pt. „Zapomniana żołnierska mogiła”, a chwilę później w asyście rekonstruktorów złożono symboliczną gałązkę jedliny.
Na koniec uczestnicy wrócili do wiaty Rabe, gdzie czekał już na nich ciepły posiłek przygotowany przez Nadleśnictwo Baligród.
Upamiętnienie poległych żołnierzy
Zasługą Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Galicja”, Fundacji Badań nad Dziedzictwem Kulturowym, Nadleśnictwa Baligród oraz gminy Baligród, podjęto na tym terenie badania. Przeprowadzone prace pozwoliły ustalić miejsce podkopu i detonacji, która wstrząsnęła górą. W trakcie kilkuletnich poszukiwań znaleziono między innymi elementy broni obu armii, klamry od pasów, fragmenty skórzanych ładownic, czyli tak zwane bączki z czapek, bagnety, manierki czy saperki. Ponadto sporo innego wyposażenia używanego przez żołnierzy w tamtym okresie.Trzy lata temu, Nadleśnictwo Baligród we współpracy z samorządem i stowarzyszeniem „Galicja” doprowadziło do urządzenia cmentarza wojennego, na którym sukcesywnie są chowane szczątki żołnierskie znalezione w kolejnych fazach poszukiwań. Jak możemy przeczytać na stronie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, Manyłowa zwana była też Łysym Wierchem, zapewne stąd, że przed wiekiem las był tam po prostu zdemolowany, a ocalałe z wojennej masakry buki i jawory wciąż noszą ślady tamtych tragicznych walk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.