Dzisiaj (27 września) o godzinie 21.10 na ulicy Słowackiego w Lesku doszło do wybuchu pożaru w jednym z domów dwurodzinnych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień pochodził od piecyka Junkers i niestety rozprzestrzenił się bardzo szybko, ponieważ budynek jest z drewna a na strychu znajdowała się słoma. Na miejscu zdarzenia szybko pojawiły się tzastępy Państwowej Straży Pożarnej z Leska, jednostki Ochotnieczej Straży Pożarnej z Uherzec Mineralnych, Łukawicy, Jankowiec, Polańczyka i Średniej Wsi oraz cysterna z wodą z Państwowej Straży Pożarnej z Sanoka.
W czasie wybuchu pożaru w mieszakniu znajdowały się osoby, jednak nikt nie ucierpiał. Obecnie rodzina przebywa w bezpiecznym miejscu.
Jak informuje Burmistrz Miasta i Gminy Lesko Adam Snarski zespół zarządzania kryzysowego podjął już pierwsze działania w tej sprawie.
O godz. 21:10 zostaliśmy powiadomieni o pożarze domu drewnianego dwurodzinnego przy ulicy Słowackiego w Lesku. W jednej części domu mieszkała 1 osoba, w drugiej części przebywały dwie osoby niezamieszkujące na stałe, ale były w momencie wybuchu pożaru w tej części budynku.
– informuje st. bryg. Jacek Dydek komendant powiatowy PSP Lesko.
Łącznie 3 osoby z tego budynku były ewakuowane. W sąsiednim budynku, który bezpośrednio przylegał, do palącego się budynku (w odległości pół metra) też 3 osoby były ewakuowane. Dodatkowo inne osoby, które czuły się zagrożone w odległości 15 metrów z kolejnych budynków drewnianych. Przy dojeździe na miejsce okazało się, że objęte pożarem było poddasze budynku (poddasze nieużytkowe). Nasze działania przede wszystkim polegały na zabezpieczeniu tego budynku, który bezpośrednio przylegał do palącego się i oczywiście gaszeniu budynku bezpośrednio w natarciu.
W akcji gaśniczej brało udział około 50 strażaków z jednostek: JRG PSP Lesko 5 zastępów OSP Średnia Wieś 2 zastępy OSP Jankowce OSP Łukawica OSP Polańczyk OSP Uherce Mineralne PSP Sanok cysterna z 24 tysiącami litrów wody.
Działania strażaków na miejscu jeszcze trwają, ponieważ trzeba zlikwidować możliwość ponownego wzniecenia ognia. Poddasze uległo doszczętnemu spaleniu, natomiast parter domu jest zalany przez akcję gaśniczą, ale ogień go nie zdążył zająć. Dalsze nasze prace będą wykazywały czy nie będziemy musieli rozbierać stropu i dostawać się do głębszych warstw zasłoniętych płytami typu regips.
AKTUALIZACJA 23:15 - Strażacy przewidują, że akcja gaśnicza potrwać może do rana.Na miejscu oprócz zastępów straży pożarnej była policja, pogotowie oraz pogotowie elektryczne. Pomocy medycznej na miejscu zdarzenia udzielono kobiecie z palącego się budynku, nie wymagała ona pomocy ambulatoryjnej. Kobieta znalazła schronienie u swoich sąsiadów. Dla osób poszkodowanych oraz sąsiadów z ewakuowanych budynków zabezpieczono hotel tymczasowy w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym "Bieszczadnik".
AKTUALIZACJA 23:27 - Strażacy czekają na Inspektora Nadzoru Budowlanego, który podejmie decyzję w sprawie rozbiórki dachu.