Wczoraj późnym popołudniem oficer dyżurny sanockiej komendy Policji otrzymał niepokojące zgłoszenie. Z przekazanych informacji wynikało, że na terenie jednej z miejscowości powiatu leży ranna osoba i potrzebuje pilnie pomocy.
Natychmiast pod wskazany adres pojechali policjanci oraz załoga karetki pogotowia. Na miejscu funkcjonariusze zastali mężczyznę, który nie był ranny i absolutnie nie potrzebował pomocy. Mieszkaniec powiatu sanockiego był zdziwiony interwencją. Stwierdził, że zgłoszenie jest nieprawdziwe.
Szybko kazało się, że na numer alarmowy zadzwonił brat mężczyzny wraz ze znajomą. Oboje w chwili interwencji byli nietrzeźwi, mieli po około 1,5 promila alkoholu. Za wywołanie niepotrzebnej interwencji służb ratunkowych mieszkańcy powiatu sanockiego odpowiedzą teraz przed sądem.
Policjanci podkreślają:
Przypominamy, że niepotrzebne zaangażowanie Policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować.
Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie pomoc jest rzeczywiście konieczna. Za bezzasadne wzywanie służb ratunkowych kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności oraz grzywny do 1500 złotych.
źródło: KPP Sanok
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.