Dwa miesiące wakacji to był dla podkarpackich strażaków bardzo intensywny czas. Do pomocy wzywani byli 9355 razy. Było 740 przypadków gaszenia pożarów. Pozostałe interwencje to działania niezwiązane z ogniem. Średnio co 10 minut jakiś samochód strażacki wyjeżdżał do pomocy.
Niestety w wielu zdarzeniach, do których straż była wzywana zginęło 40 osób; to głównie ofiary wypadków drogowych i utonięć. W czasie tych dwóch miesięcy strażacy udzielili pomocy ponad 600 rannym osobom. W czasie wakacji strażacy wzywani byli także do poszukiwań osób, które zniknęły pod wodą. Niestety, dziewięć osób utonęło.
Poza tym strażacy usuwali skutki burz i silnych opadów deszczu. Działali też w zakresie ratownictwa chemicznego i ekologicznego. Byli wzywani właściwie do każdego wypadku drogowego.
Strażacy Państwowej Straży Pożarnej nie zapomnieli też o wypoczywającej młodzieży. Między innymi odwiedzali obozy harcerskie, gdzie przeprowadzali szkolenia z zakresu prowadzenia korespondencji i sprawdzenia łączności ze służbami ratowniczymi.
Strażacy uczyli także jak używać podręcznego sprzętu gaśniczego i jak udzielać pierwszej pomocy. Instruowali jak się zachować podczas niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych.
Niestety nieodpowiedzialni ludzie dzwonili na numery alarmowe z fałszywymi zgłoszeniami. Takich fałszywych alarmów było aż 254!
Strażacy z naszego regionu również intensywnie pracowali w wakacje. A na początku roku szkolnego strażacy z KP PSP w Ustrzykach Dolnych uczestniczyli w dystrybucji środków ochrony indywidualnej przeznaczonych dla szkół oraz palcówek oświatowych.
W ramach tej akcji do szkół i palcówek oświatowych z powiatu bieszczadzkiego trafiło 7 300 sztuk maseczek oraz 336 litrów płynu do dezynfekcji rąk.
opracowano na podstawie: www.podkarpacie.straz.pl