Początek roku szkolnego już za niespełna tydzień. Tymczasem na oficjalnych stronach bieszczadzkich szkół niewiele jeszcze informacji odnośnie tego, jak będzie się toczyła edukacja w kolejnym roku. Wszystko za sprawą zagrożenia epidemicznego COVID-19, które wymusza na szkołach przyjęcie specjalnych procedur. Dyrektorzy mają pełne ręce roboty.
Lista wytycznych, jakim muszą sprostać szkoły jest długa i dotyczy wszystkich aspektów funkcjonowania szkół: organizacji zajęć, gastronomii, utrzymania czystości, prowadzenia burs i internatów.
Czy dzieci pójdą do szkoły?
Ministerstwo Edukacji pozostawia dyrektorom wolną rękę, w ustaleniu formy nauczania. Może to być nauczanie zdalne, hybrydowe - łączące obecność dzieci w szkole z edukacją na odległość albo tradycyjne lekcje w klasach. Niewiele z bieszczadzkich szkół udziela jakichkolwiek informacji na ten temat.
Na stronach internetowych brak informacji dla rodziców, o tym, jak będzie wyglądało rozpoczęcie roku szkolnego, jak się przygotować oraz - co najważniejsze - w jakiej formie będzie prowadzone nauczanie.
"W okresie izolacji na wiosnę, zarówno dzieci, jak i nauczyciele docenili, że można pójść do szkoły. Patrząc na nasz powiat, gdzie niewiele jest zakażeń, to jest bezpiecznie. Szkoda by było ograniczać dzieciom uczestnictwo w zajęciach" - komentuje w rozmowie telefonicznej dyrektor szkoły w Średniej Wsi, Robert Miszczak.
Szkoła w Średniej Wsi uruchomiła nauczanie stacjonarne w klasach 1-3 już w maju i od początku roku szkolnego 2020/2021 również planuje przyjąć tą formę.
"Jesteśmy przygotowani. Organ prowadzący wszystko zapewnia. Gdyby doszło do sytuacji, że dzieci muszą pozostać w domu, są do wypożyczenia laptopy. Jesteśmy stosunkowo małą szkołą, w klasach jest nie więcej niż 15 osób, więc zachowanie dystansu też nie jest problemem." - dodaje dyrektor
Brak informacji
Rodzice zaniepokojeni są brakiem informacji, jak będzie wyglądał początek roku szkolnego i edukacja. Okazuje się, że dyrektorzy sami dokładnie nie wiedzą, co będzie ich obowiązywało, a co będzie zaleceniem.
"Na ten moment nie możemy podać żadnych informacji szczegółowych."- tłumaczy Barbara Łyda, dyrektorka szkoły w Berezce.
"Jutro ma odbyć się konferencja z przedstawicielami kuratorium. We czwartek z sanepidem. Również we czwartek odbędzie się spotkanie z organem prowadzącym, jakim jest Gmina Solina. Do piątku powinny się sprawy wyjaśnić i rodzice przed rozpoczęciem roku dostaną wszystkie informacje." - wyjaśnia.
Jak informuje dyrektorka SP w Berezce, szkoła przygotowuje się do rozpoczęcia nauki w normalnym trybie. Nie ma realnej możliwości nauczania zdalnego długoterminowo. Aktualnie mówi się o konieczności noszenia maseczek w szkole, ale dalej nie wiadomo, czy będzie to zalecenie czy nakaz.
"Myślę, że te spotkania to doprecyzują." - uspokaja dyrektorka.
Największym problemem będzie, gdy faktycznie zostanie stwierdzony przypadek zakażenia wśród uczniów lub nauczycieli.
"Spowoduje to ogrom problemów, z którymi będziemy musieli sobie poradzić. Wszystko wyjdzie "w praniu" - jak to się mówi." - dodaje Barbara Łyda
Ciężar organizacji pracy szkoły w pandemii przerzucony został na samorządy i dyrektorów szkół. To oni odpowiedzialni są za stworzenie konkretnych procedur i zasad postępowania w określonych sytuacjach, w oparciu o ogólne wytyczne. W gminie Solina rozwiązania będą kompleksowe dla wszystkich szkół, stąd potrzeba spotkania i doprecyzowania wytycznych.