Ma to usprawnić proces leczenia chorych zakażonych koronawirusem. Oficjalna decyzja jeszcze nie zapadała, ale szpital już zwiększa liczbę tzw. łóżek covidowych. W chwili obecnej w SP ZOZ w Sanoku zajętych jest 50 łóżek. Docelowo opiekę medyczną będzie mogło uzyskać aż 250 chorych z koronawirusem.
Dla mieszkańców naszego regionu powstanie szpitala jednoimiennego w Sanoku jest bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ chorzy będą mieli na miejscu zapewnioną fachową pomoc medyczną – mówi Grzegorz Panek, dyrektor SPZOZ w Sanoku. – Pacjenci z pozostałymi chorobami będą leczeni w pobliskich placówkach.
Chorzy, którzy aktualnie przebywają w sanockim szpitalu nie mają powodu do obaw. Wszyscy zostali przebadani na obecność koronawirusa. Po otrzymaniu wyników, pacjenci „negatywni” będą wypisani do domu, o ile stan ich zdrowia na to pozwoli, natomiast chorzy wymagający dalszej opieki, zostaną przetransportowani do okolicznych szpitali.
Obecnie SPZOZ w Sanoku funkcjonuje na dotychczasowych zasadach, jednak jeśli zapadnie oficjalna decyzja wojewody podkarpackiego o przekształceniu placówki, wówczas konieczne będzie wstrzymanie przyjęć pacjentów.
Dyrektor Grzegorz Panek zapewnia, że szpital posiada niezbędny sprzęt i kadrę medyczną. Co prawda, sporo pielęgniarek i lekarzy przebywa na chorobowym, ale na chwilę obecną sytuacja jest opanowana. Aby zapewnić ciągłość opieki, dyrektor Panek wystosował wniosek do wojewody z prośbą o skierowanie do szpitala w Sanoku dodatkowego personelu medycznego.
Ze względu na zwiększenie przyjęć pacjentów z Covid-19 czekamy jeszcze na dostawę środków ochrony indywidualnej z rezerw państwowych – mówi. – Stopniowo adaptujemy kolejne oddziały do przyjmowania chorych z koronawirusem, przygotowujemy też śluzy, które do tygodnia będą gotowe. Przekształcenie szpitala z pewnością jest logistycznie skomplikowane, tym bardziej, że mamy budynki z lat 60-tych, ale damy radę i na pewno wywiążemy się z podjętej przez wojewodę decyzji.
źródło: Starostwo Powiatowe w Sanoku