Wraz z Ulą Nycz – autorką bloga podróżniczego „Ulek w Podróży” i przewodniczką beskidzką – podpowiadamy, jak zorganizować rodzinny czas w Bieszczadach.
W tej części zaczynamy od ścieżek spacerowych, przyrodniczych i szlaków, w różnych częściach Bieszczadów. Pokażemy Wam wybrane atrakcje bieszczadzkiej przyrody, dostępne dla najmłodszych.
W dolinach rzek
Ścieżka „Sine wiry”
Do ścieżki na „Sine wiry” dotrzecie jadąc doliną Solinki z Bukowca w kierunku Dołżycy. Na trasie, tuż za Polankami, napotkacie parking przy „Drodze do Łopienki”. Tu możecie zostawić samochód i podejść kilkaset metrów dalej do wejścia na ścieżkę, oznaczonego drewnianym znakiem.
Można też podjechać pod samo wejście na ścieżkę, gdzie przy parkingu stoi barak zamieszkiwany niegdyś przez bieszczadzkiego zakapiora Tadeusza Spisa.
Kamienista droga zaprowadzi Was do progów skalnych w przełomie rzeki Wetlinki, gdzie woda efektownie rozbija się o kamienie. Jeśli dzieciaki pozwolą Wam pójść dalej, dotrzecie do dawnej wsi Zawój. Tam stoi stara lipa przypominająca łosia. Legenda głosi, że jeśli łoś napije się wody z Wetlinki, na nizinach będzie powódź.
Choć ścieżką można dojść jeszcze dalej, na tereny dawnych wsi Łuh i Jaworzec, dla dzieci trasa do Zawoju może okazać się wystarczająca.
Ścieżka „Sine wiry” znajduje się na terenie rezerwatu o tej samej nazwie. Więcej o nim, oraz o jego interesującej nazwie przeczytasz w innym artykule. Wycieczka z dziećmi zajmie wam około 3 h. Można też wybrać się rowerem.
Istnieje też alternatywne, nieco dłuższe dojście do „Sinych wirów” od strony Kalnicy.
W Dolinie Rabskiego Potoku, Rezerwat Gołoborze.
O atrakcyjność tej trasy postarało się przede wszystkim Nadleśnictwo Baligród. Samochód parkujemy tuż przy kamieniołomie w miejscowości Rabe i stąd ruszamy pieszo. Ścieżka spacerowa ma 4 km (w jedną stronę) i spokojnie możemy tam wędrować z małymi odkrywcami.
Na trasie czekają na Was atrakcje: Kamieniołom „Huczwice”, z odkrywką fliszu czy poszukiwanie kryształu górskiego, które na pewno spodoba się najmłodszym, wędrującym ścieżką dydaktyczną na terenie Rezerwatu Gołoborze.
Jeśli dopadnie Was głód – skorzystajcie z wiaty, rozpalcie ognisko i upieczcie kiełbaski. Pamiętajcie tylko, aby potem zabrać ze sobą śmieci i nie czekać, aż ktoś to zrobi za Was. Jeśli jednak marzy wam się dłuższa wędrówka, nie trzeba zawracać po 4 km a dalej wędrować w kierunku Jeziorka Bobrowego (ok 10 km od startu).
To już dłuższa trasa, ale jeśli rozłożycie wszystko sobie na cały dzień, spokojnie pokonacie całą.
Wodospad „Szepit” na potoku Hylaty
Jest to jedna z ciekawszych osobliwości przyrodniczych w Bieszczadach. Aby wybrać się na rodzinną przechadzkę docieramy do miejscowości Zatwarnica. Dalej, za Chatą Bojkowską (do której również warto wstąpić) skręcamy w lewo, by wyruszyć na przyjemny spacer.
Trasa w jedną stronę zajmuje ok. 1 godz. Wodospad złożony jest z kilku kaskad, które w urokliwy sposób prezentują się z punktu widokowego. W Bieszczadach nie odnajdziemy zbyt wielu wysokich i rozległych wodospadów. Najczęściej mają one po kilka metrów wysokości.
Szepitowi przypisuje się około 8. metrów, ale to raczej nie wysokość, a długość kaskady została zmierzona.
Od 1998 r. wodospad uznawany jest za chroniony prawem pomnik przyrody nieożywionej. W samym potoku można spotkać pstrąga potokowego lub strzelbę potokową.
Na tym moglibyście zakończyć spacer i wrócić do Zatwarnicy. Jeśli jednak sił Wam nie brak, możecie podążać dalej do szczytu Dwernik Kamień.
Ścieżka przyrodnicza „Otaczarnia”
Znajdziecie ją w Bukowcu, w Gminie Solina. Jadąc od strony Polańczyka należy kierować się na Czarną. Tuż za mostem na Solince pojawi się wyraźny drewniany znak, kierujący do punktu startu. Można tu zostawić samochód, jest duży parking.
Ścieżka rozpoczyna się przy dużej wiacie. Na około 2 kilometrach zataczającej pętlę ścieżki możemy spotkać tablice informujące o mieszkańcach tego terenu, m.in. wężu eskulapa.
Leśnym duktem poruszamy się na początku wzdłuż rzeki Solinki. Jest też łagodne i urokliwe zejście do jej brzegu. W dalszej części ścieżka skręca w lewo i wraca do punktu wyjścia. „Otaczarnia” to opcja na krótki, około godzinny spacer.
Torfowisko Tarnawa
Torfowisko Tarnawa jest jednym z zespołu torfowisk położonych tuż przy granicy polsko-ukraińskiej. Znajduje się w Tarnawie Wyżnej. Aby dotrzeć do niego, należy skręcić z Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej w kierunku na Muczne (zobacz „Zagroda Żubrów”) i dalej w stronę tzw. „bieszczadzkiego worka”, drogą do Bukowca.
Trasę rozpoczynamy w Tarnawie Wyżnej. Prowadzi kładkami, więc Wasz maluch spokojnie będzie mógł odrywać uroki tego miejsca. Roślinność, która znajduje się wokół sprawi, że dziecko zainteresuje się światem flory.
Warto wcześniej poczytać trochę o bieszczadzkiej faunie i florze, bo – wiadomo - dzieci mają mnóstwo pytań do… Z tego miejsca obserwować możemy Bieszczadzkie Połoniny oraz wijącą się rzekę San, która jest rzeką graniczną pomiędzy Polska a Ukrainą.
Pierwsze górskie wspinaczki
Ścieżka dydaktyczna „Na stokach Żukowa” – z Ustjanowej na Holicę.
Dla szukających spokojnych, mało uczęszczanych ścieżek, a także dla dzieci, które dopiero zaczynają zdobywać górskie szczyty będzie to doskonałe rozwiązanie.
Krótka trasa ze wspaniałym punktem kulminacyjnym, w postaci panoramy rozciągającej się na część Zatoki Teleśnickiej i Połoniny.
Spacer zaczynamy z Ustianowej, położonej na trasie z Leska do Ustrzyk Dolnych. 3,5 km trasa rozpoczyna się przy drewnianej cerkwi. Po krótkim odcinku wiodącym pomiędzy domami dochodzimy do początku ścieżki przyrodniczej. Na 16 tablicach umieszczono informacje o mieszkańcach tej okolicy oraz zasadach gospodarki leśnej.
Po drodze napotkamy też kilka tarasów widokowych. Plusem trasy jest możliwość zejścia inną drogą (ścieżka czerwona). Zimą w tych okolicach można też pojeździć na nartach biegowych.
Na połoninę Wetlińską
Połonina Wetlińska wydaje się także idealnym miejscem na rodzinne wędrówki. Samo podejście nie jest trudne i kilkulatek powinien bez problemu z nim sobie poradzić. Spacer rozpoczyna się z Przełęczy Wyżnej i dalej żółtym szlakiem pniemy się w stronę szczytu.
Po około 1,5 godziny docieramy na Połoninę. Do kwietnia 2020 na szczycie stała osławiona „Chatka Puchatka” – swoista przynęta dla dzieci z „wątpliwościami”, co do górskich wędrówek.
To legendarne schronisko, z ponad siedemdziesięcioletnią historią, początkowo służyło jako wojskowe obserwatorium. W latach 50. Ubiegłego wieku zostało przekształcone na schronisko. Ponad pięćdziesiąt lat opiekę nad nim sprawował Lutek Pińczuk. W 2016 schronisko przejął inny opiekun.
Do kwietnia 2020 można było szlakiem żółtym dojść aż do samej Chatki Puchatka. Obecnie obiekt jest w trakcie modernizacji. Jak zapewnia dyrekcja BdPN po przebudowie w dalszym ciągu będzie udostępniany turystom i, jak dawniej, będzie tu dyżurka bieszczadzkiej grupy GOPR.
Na czas przebudowy schroniska szlak wiodący na Połoninę Wetlińską został zmieniony. Zanim dotrze do połoniny skręca w prawo w stronę szlaku czerwonego do Brzegów Górnych.
Choć pod samą Chatkę podejść się nie da, można w dalszym ciągu przespacerować się grzbietem Połoniny Wetlińskiej i zejść dość stromym zboczem do Brzegów Górnych (spod szlaku kursują busy do Przełęczy Wyżnej) lub wrócić z powrotem do Przełęczy Wyżniej.
Przed wejściem na szlak koniecznie zakupcie bilety do BdPN.
Pod Małą Rawkę
Idealne miejsce na krótki spacer w sercu Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Trasa bardzo widokowa, malownicza i bardzo prosta.
W jedną stronę mamy tylko 1 km i jesteśmy u celu – w Bacówce Pod Mała Rawką. Oczywiście chętni mogą wybrać się dalej na wędrówkę na Małą Rawkę – Wielką Rawkę, a nawet Kremenaros – u styku trzech granic. Tu jednak przyda się już odpowiednie nosidło i trochę przygotowania. Tylko dla wytrawnych małych turystów.
Trasę zaczynamy na parkingu na Przełęczy Wyżniańskiej i zielonym szlakiem zmierzamy w kierunku bacówki. Tu na pewno znajdzie się coś pysznego dla dzieci, jak i dorosłych.
Powyższe propozycje to tylko mały wycinek tego, co oferują nam i maluchom Bieszczady. Sprawdziliśmy też z dziećmi ścieżki i szlaki na Korbanię, Połoninę Caryńską, Górę Sobień czy Kamień Leski, nieopodal "bramy Bieszczadów", stary Łupków i wiele innych. Od czegoś jednak trzeba zacząć.
W dalszych częściach cyklu Bieszczady z dzieckiem przybliżymy Wam kolejne trasy, atrakcje turystyczne przygotowane specjalnie dla dzieci lub takie, gdzie warto z nimi spędzić czas. Wspomnimy też o przyjaznych dzieciom restauracjach.