W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy przez całą pierwszą część spotkania prowadzili grę. Jako pierwszy piłkę za linię bramkową posłał w 28. minucie Rafał Szczygieł, który wykorzystał świetne podanie od Pawła Rajchela. Kilka minut później do rzutu wolnego podszedł Łukasz Wróbel. Jego uderzenie zostało odbite przez bramkarza przyjezdnych, jednak na dobrej pozycji znalazł się Rafał Paszkowski, który zachował zimną krew i umieścił piłkę w siatce. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy znakomitą akcję przeprowadzili Eryk Ginda i Witold Tarnolicki. Ten drugi popisał się doskonałym strzałem przy samym słupku.
W drugiej połowie do głosu doszli piłkarze z Bezmiechowej, którzy wyprowadzili więcej sytuacji. W bramce jednak dobrze spisywał się Jakub Krzywiński. Kontaktowego gola dla przyjezdnych zdobył uderzeniem z główki Kamil Dudzik. Chwile później w polu karnym sfaulowany został Marcin Czenczek. Sędzia bez zastanowienia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jacek Zięba i podwyższył wynik na 4:1. W 86. minucie Sanovia przeprowadziła świetny kontratak, który skutecznie został sfinalizowany przez Rafała Szczygła. Tuż przed końcem meczu pięknym strzałem pod poprzeczką popisał się Łukasz Wróbel. 25-latek tym golem ustanowił wynik na 6:1.
Podopieczni trenera Romana Lechoszesta zakończyli rundę jesienną sezonu 2020/2021 na 6 pozycji z dorobkiem 26 punktów. Z kolei Lotniarz Bezmiechowa w sobotę rozegra zaległy mecz z Victorią Pakoszówka.
Sanovia Lesko - Lotniarz Bezmiechowa 6:1 (3:0)
1:0 Rafał Szczygieł
2:0 Rafał Paszkowski
3:0 Witold Tarnolicki
3:1 Kamil Dudzik
4:1 Jacek Zięba (rzut karny)
5:1 Rafał Szczygieł
6:1 Łukasz Wróbel
Sanovia Lesko: Jakub Krzywiński, Rafał Paszkowski, Rafał Markowski, Krzysztof Samuś, Rafał Szczygieł, Jacek Zięba (Terlecki), Paweł Rajchel (Janusz Hydzik), Łukasz Wróbel, Eryk Ginda, Witold Tarnolicki (Marcin Czenczek) i Przemysław Furman.