BKS Bieszczady Jankowce - LKS Górnik Strachocina 2:4 (1:2)
0:1 Fabian Pańko 20'
1:1 Sebastian Głaz 30'
1:2 Fabian Pańko 31'
1:3 Michał Galant 70'
1:4 Fabian Pańko 82'
2:4 Mateusz Femin 90'
BKS Bieszczady Jankowce: Mateusz Kokot, Mateusz Femin, Nikodem Uluszczak (60' Krystian Uzdejczyk), Kamil Wojtal, Kamil Głaz, Kamil Uzdejczyk (75' Andrzej Zieliński), Paweł Stefanowski (56' Bartosz Czapor), Kamil Podraza, Sebastian Głaz (75' Dominik Bryndza), Daniel Lipka i Kamil Kruszyński (75' Sebastian Franke).
LKS Górnik Strachocina: Patryk Niemczyk, Rafał Adamiak (46' Mikołaj Kowalik), Wiktor Łuczycki, Paweł Mogilany, Szymon Florek (80' Bartłomiej Mielnik), Michał Galant (72' Filip Warchoł), Damian Niemczyk, Bartosz Daszyk (55' Radosław Cecuła), Dominik Pielech (75' Dawid Romerowicz), Krzysztof Wolanin i Fabian Pańko.
Żółte kartki: Nikodem Uluszczak, Kamil Wojtal, Sebastian Głaz, Daniel Lipka - Krzysztof Wolanin.
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Spotkanie rozegrane w ramach 20. kolejki krośnieńskiej klasy A zapowiadało się interesująco, głównie ze względu na różnicę wynikową obu zespołów. Górnik Strachocina przystępował do meczu jako lider tabeli z dorobkiem 43 punktów, podczas gdy BKS Bieszczady Jankowce z zaledwie 8 punktami zamykały stawkę.
Pojedynek odbył się na stadionie w Jankowcach, a sędziowała go trójka arbitrów: główny sędzia Damian Książek z Leska oraz liniowi Maciej Kosturski i Karolina Karaczkowska, oboje z Sanoka.
Nerwowy początek i przewaga gości
Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem przewagi Górnika, który częściej gościł na połowie przeciwnika. Już w 11. minucie Michał Galant oddał groźny strzał, który jednak został skutecznie obroniony przez bramkarza Jankowiec. Mimo licznych akcji i stałych fragmentów gry, przez pewien czas wynik pozostawał bez zmian. Dopiero w 17. minucie pierwszą szansę na gola stworzyli gospodarze, ale to drużyna gości objęła prowadzenie trzy minuty później. Fabian Pańko wykorzystał sytuację sam na sam i otworzył wynik spotkania na 1:0 dla Górnika Strachocina.
Odpowiedź i szybka reakcja
Bieszczad Jankowce nie złożyły broni i już w 30. minucie wyrównali za sprawą trafienia Sebastiana Głaza. Jednak radość gospodarzy nie trwała długo. Zaledwie minutę później szybka akcja Strachociny zakończyła się golem Fabiana Pańko i ponownym prowadzeniem lidera.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, choć obie drużyny miały swoje okazje, a gra z każdą minutą stawała się coraz bardziej wyrównana.
Druga połowa pod dyktando lidera
Po zmianie stron Górnik nie zwalniał tempa. W 60. minucie po faulu tuż przed polem karnym Strachocina miała okazję z rzutu wolnego, ale uderzenie było niecelne. Dziesięć minut Michał Galant wykorzystał dokładne podanie i z około 15 metrów podwyższył wynik na 3:1. Ostatnią bramkę dla przyjezdnych w 82. minucie zdobył Fabian Pańko, kompletując tym samym hat-tricka. Precyzyjne uderzenie z rzutu wolnego nie dało bramkarzowi Jankowiec żadnych szans. Goście prowadzili już 4:1 i pewnie zmierzali po kolejne ligowe punkty.W ostatniej minucie meczu gospodarze zdobyli drugą bramkę. Autorem trafienia był Mateusz Femin, który popisał się technicznym uderzeniem, ustalając wynik spotkania na 2:4.
Fot. Kamil Mielnikiewicz
Górnik Strachocina podwyższył swoje prowadzenie w walce o awans do klasy okręgowej. Aktualnie mają oni na swoim koncie już 46 punktów, co przekłada się na 15 zwycięstw, 1 remis oraz 2 porażki. W całkiem innej sytuacji są Bieszczady Jankowce, dla których była to 12 porażka w tym sezonie. Zdobyte przez nich 8 punktów to wynik 1 wygranej i 5 remisów.
W następnej kolejce krośnieńskiej klasy A, Górnik Strachocina będzie gościł na własnym terenie Wisłok Sieniawę, z kolei Bieszczady Jankowce udadzą się Bażanówki, gdzie zagrają z miejscowym Orłem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.