Robiono więc wszystko żeby zabezpieczyć zwierzę przed chorobami i urokami. Między innymi stosowano magię. Czy krowa była ważniejsza od ludzi?
Jak pisze dr Olga Solarz na blogu Magia ludowa Karpat:
Krowa w rodzinie to skarb! Ważniejszy niż mąż czy żona. Analiza metryk zgonów i małżeństw z dzisiejszej perspektywy może wydawać się szokująca. Bo dawniej nie było rzeczą niecodzienną, by po śmierci współmałżonka brać sobie nową „połówkę”.
Szczególnie, gdy w domu były małe dzieci lub, gdy pola było sporo i nie było komu obrabiać. Okres żałoby czasem trwał tak krótko, że nieboszczyk nie zdążył ostygnąć w grobie (jedna z moich babek owdowiała 1 lutego 1839 roku, a 15 kwietnia miała już nowego męża).
Małżeństwo było układem, czasem lepszym, czasem gorszym. Natomiast krowa była warunkiem przeżycia, bo ona karmiła dzieci, które z kolei były sensem rodziny. Krowy za darmo nie dostaniesz, ale żonę lub męża z odzysku już tak.
Przetrwanie, zdrowe potomstwo i życie w normach określonych przez grupę – to były filary wsi. Bo gdy ci w połogu zmarła żona i zostawiła pięcioro dziatków, to nie myślisz długo, tylko szukasz pierwszej wolnej, choćby i z własnymi dzieciuchami, byleby zajęła się twoimi.
Bo miłość to nasza cywilizacyjna zdobycz, tak jak dostatnie życie oraz czas wolny.
Link do bloga: https://www.facebook.com/magialudowakarpat/photos/a.105616521442615/133862468618020/
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.