Koncert zespołu Dżem był niewątpliwie kulminacją drugiego dnia Festiwalu Natchnieni Bieszczadem, który co roku przyciąga entuzjastów muzyki oraz miłośników bieszczadzkiej przyrody. Wokół sceny, umiejscowionej w malowniczej scenerii nad rzeką Solinka, zebrały się tłumy fanów, którzy z niecierpliwością oczekiwali na swoich muzycznych idoli. Z każdą minutą oczekiwania atmosfera gęstniała, a napięcie rosło. Gdy zespół wszedł na scenę, publiczność eksplodowała radością, a pierwsze dźwięki gitar wprawiły wszystkich w euforię.
Obecnie wokalistą zespołu jest Sebastian Riedel, syn legendarnego Ryszarda Riedla – założyciela i pierwszego frontmana Dżemu. Sebastian, z ogromnym szacunkiem dla muzycznego dziedzictwa ojca, kontynuuje tradycję zespołu, jednocześnie wnosząc do jego brzmienia własną energię i charyzmę. Jego autentyczność oraz emocjonalne podejście do muzyki sprawiły, że publiczność, od najmłodszych po najstarszych fanów, śpiewała razem z nim, tworząc niepowtarzalną więź, która stała się znakiem rozpoznawczym koncertów Dżemu.
Magia muzyki i niezapomniane wrażenia w Cisnej
Podczas koncertu można było usłyszeć zarówno starsze, dobrze znane utwory, jak i nowsze kompozycje. Kiedy zabrzmiały pierwsze akordy „Wehikułu czasu”, cała publiczność uniosła ręce, zamieniając się w jedną, potężną falę głosów. Słowa piosenki, opowiadające o nostalgii za przeszłością, w połączeniu z mistycznym klimatem Bieszczad, nabrały jeszcze głębszego znaczenia. Był to moment, w którym czas zdawał się stanąć w miejscu, a każdy z uczestników koncertu mógł poczuć, jakby faktycznie cofnął się w czasie, do lat świetności polskiego rocka. Jednym z najbardziej poruszających utworów był „Sen o Victorii”, opowiadający – mówiąc ogólnie – o wolności. Sebastian Riedel, oddając hołd swojemu ojcu, wykonał tę piosenkę z niezwykłą pasją, co sprawiło, że wielu obecnych na koncercie nie mogło powstrzymać się od wzruszenia.
Festiwal Natchnieni Bieszczadem: połączenie kultury, muzyki i natury
Po zakończeniu koncertu, kiedy ostatnie dźwięki wybrzmiały nad bieszczadzkimi wzgórzami, publiczność długo jeszcze nie chciała opuścić miejsca wydarzenia. Ludzie dzielili się wrażeniami, wspominali ulubione momenty i z rozrzewnieniem patrzyli na scenę, która przez te kilka godzin była centrum ich świata.Festiwal Natchnieni Bieszczadem, odbywający się w sercu jednego z najpiękniejszych regionów Polski to koncerty wielu znanych zespołów, ale także święto kultury i sztuki, które już po raz szesnasty zgromadziło ludzi z różnych zakątków kraju. Organizatorzy festiwalu każdorazowo dokładają wszelkich starań, by program był różnorodny i atrakcyjny, a także by każdy uczestnik znalazł coś dla siebie – od koncertów, przez warsztaty artystyczne, po spotkania z twórcami i wystawy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.