Chyba nikt nie spodziewałby się, że to właśnie muzyka country, która do Leska przywędrowała przed laty ze Stanów Zjednoczonych na kasetach magnetofonowych, zadomowi się na dobre w mieście nad Sanem i każdego roku początkiem lipca ściągać będzie rzesze swoich fanów. Przez lata niewielki piknik rozrósł się do drugiego pod względem wielkości, po Mrągowie, tego typu festiwalu w kraju i wpisuje się w kalendarz corocznych imprez coraz większej liczby sympatyków i motocyklistów, którzy zjeżdżają w Bieszczady z najdalszych zakątków Polski.
Lesko polską stolicą country
Lesko po raz kolejny stało się polską stolicą muzyki country. W ciągu dwóch dni na scenie miejskiego amfiteatru odbyło się siedem koncertów, które porwały licznie zgromadzoną publiczność do śpiewów i tańców. Uczestnicy festiwalu w rozmowie z naszym portalem zwracali uwagę na świetną organizację, dobre nagłośnienie, dobrze dobranych artystów, pogodę i przede wszystkim klimat. Podobnie jak w latach ubiegłych, występom artystycznym towarzyszył Międzynarodowy Zlot Motocyklistów, który dla lokalnych mieszkańców jest zawsze doskonałym momentem na zobaczenie wielu pięknych pojazdów.
Pierwszy festiwalowy dzień
Zacznijmy od początku. Tegoroczna edycja rozpoczęła się w piątek, 5 lipca. Na scenie jako pierwsze, z autorskimi melodiami połączonymi z elementami muzyki renesansowej oraz szeroko rozumianego rocka i bluesa, zagrała grupa Seta z Iwonicza Zdroju. Następnie zaśpiewała jedna z ulubionych wokalistek leskiej publiczności, która od wielu lat swoimi countrowymi przebojami bawi kolejne pokolenia. Mowa tu oczywiście o Alicji Boncol, która zagrała wraz z zespołem Koalicja. W międzyczasie na scenie pojawili się organizatorzy, a wśród nich Adam Snarski, burmistrz Leska oraz Agnieszka Nanaszko, dyrektor Bieszczadzkiego Domu Kultury, którzy przywitali wszystkich, życząc dobrej zabawy. Podczas swojego wystąpienia, włodarz miasta zwrócił uwagę na bardzo ważną kwestię, a dokładniej na wzajemny szacunek do siebie, uśmiechanie się i bycie otwartym na drugiego człowieka. Słowa burmistrza zostały nagrodzone gromkimi brawami.Na zakończenie pierwszego dnia wystąpiła główna gwiazda tegorocznej edycji – Organek, stały bywalec Męskiego Grania i innych najważniejszych rockowych festiwali w Polsce. Zgromadzeni usłyszeli jego największe przeboje z krążków „Głupi”, „Czarna Madonna” oraz „Na razie stoję, na razie patrzę”.
Pokaz motocyklowy i kolejna dawka dobrej muzyki
Drugi dzień przyniósł kolejną dawkę dobrej muzyki i świetnej zabawy. Sobota rozpoczęła się od tradycyjnego przejazdu motocykli przez miasto na duży parking przed budynkiem starostwa, gdzie chwilę później rozpoczął się pokaz stuntu motocyklowego w wykonaniu Łukasza Bełza. Jak każdego roku, zgromadzeni leszczanie byli zachwyceni umiejętnościami wicemistrza Polski. Ponadto przygotowano wiele konkursów.Leski amfiteatr ponownie zaczął ożywać po godzinie 19:00 wraz z rozpoczęciem koncertów, a te wystartowały od tradycyjnego amerykańskiego bluegrassu, który wzorowo na polską sceną został przeniesiony przez Piotra Bułasa i Garage Folks. Po znakomitym początku, publiczność czekała na jeszcze więcej. Kolejną dawkę dobrej muzyki zapewniła obiecująca młoda artystka z Jeleniej Góry, Maja Bogucka, która wystąpiła z Wojciechem Dudkowskim i jego „Drogą na Ostrołękę”.
Dla „Drogi na Ostrołkę” był to podwójny koncert, bowiem chwilę później zagrali oni swoje największe przeboje, które w szczególności porwały publikę do tańca. „Jeansy i podkoszulek”, „Posiwiałem” czy „Taki wieczór dziś” – to tylko jedne z utworów zaprezentowanych przez Wojciecha Dudkowskiego i jego ekipę. Tegoroczną edycję Festiwalu Country&Rock zakończyła grupa 4 Szmery, czyli najbardziej znany polski cover band, którzy obok piosenek legendarnego AC/DC zagrali też autorskie kawałki z albumu „Roll”.
Były to dwa udane dni festiwalu
36. edycja festiwalu za nami. Przez dwa dni gościliśmy zespoły country i rock, których koncerty podbiły leską publiczność. W tym roku udało się zorganizować festiwal bezpłatnie za co dziękujemy burmistrzowi Miasta i Gminy Lesko oraz Radzie Miejskiej w Lesku za przyznaną dotację na organizacje wydarzenia. Był to ogromny ukłon w stronę leszczan, ale również miłośników tego typu muzyki z całej Polski. Jesteśmy zadowoleni z frekwencji, otrzymaliśmy od Publiczności wiele podziękowań i gratulacji. Dziękujemy za niesamowitą energię, która wypełniła leski amfiteatr. Na długo nie zapomnimy tej edycji
– podsumowała specjalnie dla portalu wBieszczady.pl Agnieszka Nanaszko, dyrektor Bieszczadzkiego Domu Kultury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.