reklama

Opowieść o przemijaniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: fot. Asia Paś

Opowieść o przemijaniu - Zdjęcie główne

Rudbekia naga | foto fot. Asia Paś

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Bieszczadzkie opowieści Rudbekia naga, rozpoznawalna po swoich jaskrawych, złocistych płatkach, stała się nieodłącznym elementem bieszczadzkiego krajobrazu, tworząc malownicze plenery, które przyciągają wzrok każdego podróżnika.

Opowieści o rudbekii nagiej, rozkwitającej na bieszczadzkich łąkach i skraju lasów, przypominają o nieustannej sile i wytrwałości natury, która pomimo ludzkich interwencji, zawsze znajdzie sposób, by wyrazić swoją obecność i majestat.

Łzy Bojków

Kiedyś usłyszałem wzruszającą historię o ludziach, którzy musieli opuścić swoje domostwa. Mówiono, że tam, gdzie spływały ich łzy, zakwitały kwiaty znane od tej pory jako łzy Bojków. Przemierzając obecnie opuszczone tereny Bieszczadów, trudno uwierzyć, że te miejsca kiedyś pulsowały życiem.


Czytaj także: Babcina opowieść o bieszczadzkim dziadku (Jędruś Ciupaga)

Dziś, po setkach niegdyś życiem wsi, pozostały jedynie cmentarze i pojedyncze ruiny cerkwi. Dla tych, którzy nieustannie szukają śladów dawnych czasów, ukryte wśród zieleni pozostałości wiejskich domostw, studnie czy piwnice mogą stać się prawdziwym odkryciem. Roztropne spojrzenie pozwoli dostrzec również zarysy nieistniejących już pól, stare miedze czy zapomniane sady.

Co nam pozostaje, jeśli nie symboliczne zapalenie świeczki na jednym z zapomnianych grobów, odmówienie modlitwy w ruinach dawnej cerkwi i zaduma nad losem ludzi, którzy niegdyś zamieszkiwali te tereny, a dziś są niemal zupełnie zapomniani. Zostaje nam nadzieja, że historia potraktuje nas z większą łaskawością.

Z bieszczadzkim pozdrowieniem Jędruś Ciupaga

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE