reklama
reklama

Rudbekia w natarciu. Słoneczne mozaiki w bieszczadzkim krajobrazie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Rudbekia

Rudbekia w natarciu. Słoneczne mozaiki w bieszczadzkim krajobrazie - Zdjęcie główne

Robert Mach | foto Rudbekia

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Bieszczadzkie ciekawostkiRudbekia, z jej charakterystycznymi żółtymi kwiatami, stała się nieodłącznym elementem letniego krajobrazu Bieszczadów. Często spotyka się ją wzdłuż dróg, gdzie tworzy malownicze, złote mozaiki na tle zieleni lasów. I choć rudbekia cieszy oko, jej ekspansywność budzi obawy.
reklama

Rudbekia, często określana mianem „złotego kwiatu prerii,” to roślina, która wyróżnia się swoją intensywną, żółtą barwą oraz charakterystycznym, ciemnym środkiem. Ta efektowna, miododajna roślina potrafi wspaniale rozświetlić krajobraz, co sprawia, że jest szczególnie ceniona w ogrodach i parkach. W bieszczadzkim otoczeniu rudbekia przyciąga uwagę swoim urokiem, a jej obecność dodaje malowniczości i kolorystycznej różnorodności, czyniąc ją nieodłącznym symbolem letnich łąk i przydrożnych zarośli. Jednak jej zdolność do szybkiego rozprzestrzeniania się budzi obawy o jej wpływ na rodzimą florę.

Kwiat rudbekiiRudbekia/fot. Agnieszka Skucińska

Pochodzenie rudbekii

Rudbekia pochodzi z rozległych prerii Ameryki Północnej, gdzie od wieków rosła dziko, dodając kolorów krajobrazowi. Swoją nazwę zawdzięcza szwedzkiemu botanikowi Olofowi Rudbeckowi. Do Europy trafiła w XVIII wieku, szybko zdobywając serca ogrodników, a łatwość uprawy i efektowne kwitnienie sprawiły, że stała się popularną ozdobą wielu ogrodów.

Ciekawostka. W swojej ojczyźnie rudbekia nosi nazwę "Black-eyed Susan" (Czarnoooka Zuzanna). Ta nazwa doskonale oddaje wygląd jej kwiatów, które charakteryzują się ciemnym środkiem otoczonym żółtymi płatkami.

Rudbekia. Urozmaicenie czy zagrożenie?

Niestety, urokliwy wygląd rudbekii idzie w parze z dynamicznym charakterem wzrostu, co budzi obawy w kontekście ochrony różnorodności biologicznej. Dzięki zdolności do szybkiego rozrastania się i produkcji dużej ilości nasion, które są łatwo roznoszone na znaczne odległości, rudbekia skutecznie kolonizuje nowe obszary.

Chociaż z jednej strony dodaje kolorytu krajobrazom, z drugiej strony stanowi zagrożenie dla rodzimych gatunków roślin, które są przez nią wypierane. To zjawisko jest szczególnie niebezpieczne na obszarach chronionych, gdzie każdy gatunek odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu równowagi ekologicznej.  Inwazyjny charakter rudbekii może prowadzić do zakłóceń w naturalnych ekosystemach, skutkując utratą bioróżnorodności i zmianą struktury siedlisk.

Rudbekia, choć sprowadzona w dobrej wierze, niepostrzeżenie rozprzestrzenia się na terenach, które nie są przystosowane do jej obecności. Dobrym przykładem są Bieszczady, gdzie jej ekspansja staje się wyzwaniem dla zachowania ekologicznej równowagi. 

Skąd rudbekia w Bieszczadach?

W filmiku zamieszczonym na fanpage'u Nadleśnictwa Baligród, leśnik - Kazimierz Nóżka przybliża historię pojawienia się rudbekii w Bieszczadach

"Rudbekia naga została sprowadzona zza oceanu w dobrej wierze, aby zdobić stare bieszczadzkie wsie, ich przychacia, ogródki i obejścia. Ludzie podziwiali jej kwiaty, które potrafiły pięknie przyozdobić wieś. Z zielonych części, liści i łodyg, wyrabiano barwnik do płótna, a kwiaty dostarczały pożytku pszczołom i innym owadom. Niestety, ten stan nie trwał długo. W latach 40. ubiegłego wieku ludzi wypędzono z wielu bieszczadzkich wsi, a wraz z nimi wyruszyła rudbekia.

Wyrwała się z ogródków, najpierw na końskich kopytach czy racicach dzikiej zwierzyny, potem na podeszwach butów turystów, a później na oponach samochodów, i wyruszyła w daleką podróż z bieszczadzkich wiosek. Początkowo rosła przy drogach, delikatnie i niewinnie, ale z czasem zaczęła zajmować coraz większe przestrzenie. Tam, gdzie człowiek przestał użytkować pewne fragmenty ziemi, wkraczała rudbekia. (...) Łąki, które kiedyś dawały siano, są teraz pokryte potężnymi łanami rudbekii nagiej.

Podziwiajmy jej piękno, przejeżdżając obok, ale pamiętajmy, że jest to roślina obca i inwazyjna. Pod jej żółtym kobiercem i liśćmi nie ma już możliwości, by nasza rodzima flora dobrze się rozwijała."

Podsumowując, rudbekia to roślina, która wzbogaca nasze ogrody i krajobrazy swoją urodą, ale jednocześnie niesie ze sobą ryzyko, które wymaga uwagi i zrozumienia. Jej obecność w naturze jest zarówno darem, jak i wyzwaniem, dlatego kluczowe jest zrównoważone podejście do jej uprawy i kontroli, aby cieszyć się jej pięknem, nie zakłócając przy tym delikatnej równowagi ekosystemów.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama