W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej „nieprecyzyjnymi i błędnymi informacjami” dotyczącymi konsekwencji modernizacji linii 108, zorganizowano specjalne spotkanie koordynacyjne w siedzibie urzędu marszałkowskiego. Wzięli w nim udział marszałek Władysław Ortyl, wicemarszałek Piotr Pilch, dyrektorzy PKP PLK oraz Polregio – Mieczysław Borowiec i Krzysztof Kruczek – a także przedstawiciele Departamentu Dróg i Publicznego Transportu Zbiorowego. Celem rozmów było omówienie możliwości prowadzenia ruchu kolejowego na odcinku Jasło – Nowy Zagórz w czasie trwania prac modernizacyjnych oraz wyjaśnienie pojawiających się nieporozumień. Władze województwa podkreśliły gotowość do współpracy z samorządami lokalnymi i partycypacji w montażu finansowym, który miałby wesprzeć organizację transportu w okresie inwestycji.
Rewitalizacja planowana od lat. Co zakłada projekt?
Rewitalizacja odcinka Jasło – Zagórz była przygotowywana już w poprzedniej perspektywie finansowej. Dokumentacja została opracowana z wykorzystaniem środków RPO WP 2014–2020, a województwo zobowiązało się wówczas do zwiększenia oferty przewozowej po zakończeniu modernizacji. W planach przewidziano uruchomienie ośmiu par pociągów na dobę, które mają ruszyć po zakończeniu prac. Jednak inwestycja prowadzona na linii jednotorowej wymusza czasowe, odcinkowe zamknięcia torów. W konsekwencji powoduje to okresowe zerwanie ciągłości połączeń w południowej części województwa.
Dlaczego nie można utrzymać pełnego ruchu?
Jak podkreślają władze wojewódzkie, utrzymanie ruchu kolejowego w wyłączonych odcinkach nie jest możliwe przy użyciu taboru należącego do województwa. Wynika to z braku dostępu do baz przeglądowych i serwisowych, znajdujących się poza obszarem objętym zamknięciami. Teoretycznie możliwy byłby transport pojazdów przez Ukrainę lub Słowację, lecz taki przejazd wymaga dodatkowych uzgodnień, procedur dopuszczeniowych oraz znaczących kosztów. Z kolei skorzystanie z taboru podwykonawców wymagałoby przejścia procedur konkurencyjnych, zgodnych z prawem zamówień publicznych. To oznacza, że nowa oferta przewozowa mogłaby zostać wprowadzona najwcześniej pod koniec 2026 roku.Jeśli zaś chodzi o organizację nowych połączeń, o które wnioskują radni województwa, obowiązki wynikające z ustaw – o transporcie kolejowym, o publicznym transporcie zbiorowym oraz o zamówieniach publicznych – przesuwają realny termin ich uruchomienia na IV kwartał 2027 roku. Jest to moment zbieżny z planowanym zakończeniem zamknięć torowych oraz z rozpoczęciem obowiązywania nowego pięcioletniego rozkładu jazdy.
Propozycja tymczasowych rozwiązań
Z uwagi na długotrwałość procedur najkorzystniejszym rozwiązaniem – jak wskazuje urząd marszłakowski – byłoby zaangażowanie powiatu sanockiego w organizację przewozów, co miało już miejsce w 2020 roku. Alternatywą jest wsparcie prywatnego przewoźnika poprzez działania promocyjne ze strony powiatu i sąsiadujących samorządów. Taka współpraca mogłaby znacząco złagodzić skutki przerw w ruchu.
Nie ma mowy o zwolnieniach pracowników
Jednym z tematów, które wywoływały niepokój opinii publicznej, były rzekome zwolnienia pracowników PKP PLK. Podczas spotkania jednoznacznie je zdementowano.Ustalono, że pracownicy z odcinków objętych modernizacją zostaną przesunięci do innych jednostek organizacyjnych. Ten okres zostanie również wykorzystany na szkolenia i podnoszenie kwalifikacji, aby przygotować kadrę do obsługi systemów, które pojawią się na zrewitalizowanej linii. Automatyzacja sterowania ruchem zmniejszy w przyszłości zapotrzebowanie na pracę manualną, jednak proces ten będzie stopniowy. Dodatkowo, przechodzenie części pracowników na emerytury w latach 2026–2027 pozwoli na naturalne dostosowanie liczby etatów.
„Skok cywilizacyjny” dla południowego Podkarpacia
Jak podkreślono, rewitalizacja linii 108 to inwestycja wykraczająca poza standardowy remont. Projekt o wartości 1,77 mld zł, finansowany z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej, zakłada modernizację 56 km torów, budowę nowej łącznicy Jedlicze – Szebnie oraz powstanie tuneli i wiaduktów. Po zakończeniu prac prędkość pociągów pasażerskich wzrośnie do 120 km/h, co skróci podróż z Rzeszowa w Bieszczady o ponad 20 minut. To znacząco poprawi dostępność transportową regionu i wpisze się w założenia Planu Zrównoważonego Transportu Publicznego.Zgodnie z planami po zakończeniu rewitalizacji na linii pojawi się osiem par pociągów na dobę. Ma to zwiększyć dostępność komunikacyjną Bieszczadów i Beskidu Niskiego, dla których linia 108 pozostaje jednym z kluczowych szlaków kolejowych.
Komentarze (0)