„Śniła mi się Połonina”, to produkcja na której zakończenie czekała rzesza osób, głównie miłośnicy Bieszczadów. Planowana premiera miała odbyć się w najbliższy piątek, jednak ze względu na obecną sytuację oficjalnie ją odwołano i przeniesiono na inny termin.
W najbliższy piątek, 18 marca w Centrum Aktywnej Turystyki i Sportu "Bieszczad.ski" w Wańkowej miała odbyć się premiera filmu dokumentalnego pt. "Śniła mi się Połonina". Ze względu na tragiczne wydarzenia, jakie mają miejsce za naszą wschodnią granicą podjęto decyzję o przełożeniu wydarzenia na inny termin.
„Śniła mi się Połonina”
Film opowiada historię twórcy bieszczadzkiego schroniska Chatka Puchatka. Ludwik Pińczuk przez pół wieku nadludzkim wysiłkiem budował swoją legendę i kult schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Nie tylko przetrwał w surowych warunkach ale zdołał zbudować Chatkę własnymi rękami. Spełnił swoje marzenie. Prowadził schronisko z fantazją i sercem. Tysiące ludzi, w tym artyści i zwykli turyści wciąż powracali na Połoninę odnajdując tam swój dom.Praca nad produkcją rozpoczęła się kilka lat temu, jeszcze przed rozbiórką słynnej Chatki. Wstępnie koszty filmu oszacowano na 125 tysięcy złotych. Reżyser Robert Żurakowski starał się pozyskać wsparcie między innymi poprzez różne zbiórki. Jednak nie zdołały one pokryć wszystkich kosztów. Znaczące dofinansowanie, w wysokości 50 tysięcy złotych udało się uzyskać w konkursie Podkarpackiej Komisji Filmowej, w ramach Podkarpackiego Regionalnego Funduszu Filmowego. Koproducentem filmu jest Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie oraz TVP Dokument.
„Lutek” – legendarny Bieszczadnik
Ludwik „Lutek” Pińczuk to legendarny Bieszczadnik, kultowa postać dzikich Bieszczadów – żywy symbol człowieka gór i lasów, kowboj z Połoniny Wetlińskiej zakochany na zabój w Bieszczadach. To o nim śpiewano przez dziesięciolecia piosenkę z refrenem „Mam konia z grzywą rozwianą, z podkowy trysnęła skra…!”. Miłośnik zwierząt, zasłużony ratownik i Honorowy Członek GOPR, który od 1966 roku wziął udział w 139 wyprawach ratunkowych. Za swoją górską służbę był wielokrotnie odznaczany, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.Ludwik Pińczuk urodził się w Bośni w rodzinie o polskich korzeniach. W 1946 roku wrócił z ojcem i sześciorgiem rodzeństwa do Polski na Dolny Śląsk. Jako młody człowiek w 1959 roku odkrył Bieszczady i odtąd wciąż do nich powracał imając się rozmaitych zajęć. Był zbieraczem jagód i runa leśnego, zajmował się też wyrębem drewna z bieszczadzkich lasów, wypalaniem węgla w mielerzach. Ale słynny Lutek to przede wszystkim wieloletni gospodarz kempingu PTTK w Ustrzykach Górnych i schroniska na Połoninie Wetlińskiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.