Jakub Iwanik ma 21 lat. Na co dzień jest studentem Politechniki Rzeszowskiej, ale to sport stanowił dla niego centrum życia. Jako zawodnik klubu Spartan Rymanów, zdobywał tytuły mistrza Polski, Europy i świata w armwrestlingu, czyli siłowaniu na rękę. Był rozpoznawalny w środowisku, ceniony za swoją siłę, determinację i konsekwencję w dążeniu do celu.
Wszystko zmieniło się w środę, 11 czerwca 2025 roku. W miejscowości Lipa, w gminie Bircza, doszło do poważnego wypadku drogowego. Samochód marki Saab, którym jechał Jakub, zderzył się z ciężarówką. Dwie osoby zostały ciężko ranne. W przypadku Jakuba obrażenia były wyjątkowo poważne – lekarze zmuszeni byli do amputacji lewej ręki na wysokości bicepsa.
Z maty sportowej na salę operacyjną
Wypadek w jednej chwili zakończył dotychczasowy etap życia młodego sportowca. Ale walka się nie skończyła – zaczęła się nowa. Jakub będzie musiał przejść długie leczenie i kosztowną rehabilitację. Kluczowym elementem powrotu do względnej sprawności jest proteza bioniczna, której koszt szacowany jest na około 100 tysięcy złotych.W pomoc zaangażowała się rodzina, przyjaciele, klub, różne instytucje oraz społeczność armwrestlingu. Na ten moment udało się już zebrać ponad 86 tysięcy złotych, ale do celu wciąż brakuje. Zbiórka ma na celu nie tylko zakup protezy, ale również zabezpieczenie środków na rehabilitację i bieżące potrzeby związane z leczeniem.
Komentarze (0)