![W Lesku powstanie nowa farma fotowoltaiczna. Będzie to kolejna inwestycja na tym terenie [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.korso.pl/wbieszczady/articles/image/e617bc94-c7b7-40d0-bcc6-1aec250c1877)
W 2020 roku PGE Energia Odnawialna uruchomiła elektrownię fotowoltaiczną w Lesku. Jednomegawatowa inwestycja składa się z zamontowanych na powierzchni 2 ha blisko 3 tysięcy paneli o mocy 350 W każdy. Nie jest to jednak jedyna tego typu inwestycja na tym terenie.
Elektrownia fotowoltaiczna PV Lesko została wyposażona w panele monokrystaliczne. To obecnie najbardziej wydajna i efektywna technologia, dominująca na rynku. Sprawność tego typu ogniw szacuje się na poziomie 18-20 proc. Mogą one produkować energię elektryczną niezależnie od pogody, nawet przy niskim poziomie naświetlenia, w warunkach typowych dla stref klimatycznych występujących w Polsce.
Farma fotowoltaiczna to instalacja składająca się z paneli ustawionych na specjalnych konstrukcjach typu wsporniki pod kątem 30-40 stopni, połączonych ze sobą szeregowo i równolegle. W każdym takim module znajdują się ogniwa fotowoltaiczne, wykonane z materiału półprzewodnikowego. Najważniejszą częścią instalacji fotowoltaicznej są panele zbudowane z krzemowych ogniw fotowoltaicznych. To właśnie w tych modułach energia słoneczna przetwarzana jest na energię elektryczną.
Zjawisko to jest wynikiem zmiany właściwości elektrycznych półprzewodnika, jakim jest krzem, pod wpływem światła słonecznego. Ogniwa (moduły) fotowoltaiczne łączy się w panele, aby wytwarzały pożądaną ilość energii. Na pojedynczy panel składa się zwykle około 40 do 80 ogniw. Działając jak duży naturalny reaktor jądrowy, słońce w każdej chwili uwalnia małe pakiety energii, zwane fotonami, które przemierzają około 150 milionów kilometrów wokoło 8,5 minuty, aby dotrzeć do ziemi.
Fotony, które pochodzą z promieni słonecznych, wzbudzają w ogniwach ruch elektronów, który wpływa na powstawanie napięcia elektrycznego. W ten sposób inicjują reakcję fizyczną, której efektem jest powstanie prądu elektrycznego. Prąd stały z paneli fotowoltaicznych trafia do kluczowego elementu instalacji - falownika. Przekształca on prąd stały w prąd zmienny, dostosowując go do parametrów sieci elektrycznej. Falownik fotowoltaiczny zwany też inwerterem umożliwia sterowanie i kontrolowanie pracą całego systemu fotowoltaicznego. Wraz z rozwojem technologii i spadkiem kosztów instalacji fotowoltaicznych, zdolność do wykorzystania ilości energii słonecznej z roku na rok rośnie.
PGE cały czas poszukuje gruntów pod inwestycje. Z punktu widzenia Grupy, najkorzystniejsze pod względem inwestycyjnym są: niezacienione, płaskie działki o dużych powierzchniach, położone na gruntach 4, 5 i 6 klasy z dostępem do drogi, zlokalizowane w pobliżu stacji transformatorowej lub linii elektroenergetycznej. Zgodnie ze strategią PGE Energia Odnawialna do 2030 roku zamierza zbudować instalacje o mocy nawet 3 GW. Pozwoli to na uzyskanie 25% udziału w segmencie PV w kraju oraz umocni Grupę na pozycji lidera rynku OZE w Polsce.
Będą to zarówno jednomegawatowe projekty jak i znacznie większe przedsięwzięcia, realizowane na gruntach własnych Grupy, dzierżawionych od prywatnych właścicieli, samorządów, instytucji kościelnych, a także na gruntach spółek skarbu państwa. Już dziś na potrzeby programu PV Grupy kapitałowej PGE, spółka PGE Energia Odnawialna zabezpieczyła ponad 3000 ha gruntów, na których można zbudować farmy słoneczne o mocy ponad 2000 MW.
Dodatkowo spółka do końca 2022 roku ma w planach uzyskanie szeregu pozwoleń na budowę projektów PV o mocy około 260 MW. To bardzo dużo biorąc pod uwagę, że otrzymanie wszystkich zgód, decyzji środowiskowych i innych niezbędnych dokumentów trwa wiele miesięcy. W kolejnych latach gdy ten proces przyspieszy, PGE będzie mogła rokrocznie ogłaszać przetargi na ponad 300 MW w energetyce słonecznej.
Miranda Korzeniowska
