PKP Intercity zakupiło 35 sześcioczłonowych hybrydowych zespołów trakcyjnych Impuls, które łącznie kosztowały ponad 3 miliardy złotych. Każdy pojazd pomieści 178 pasażerów na miejscach siedzących. Pierwszy skład ma dotrzeć do przewoźnika na początku 2027 roku, a ostatnie jednostki zostaną dostarczone do końca czerwca 2029 roku. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił, że nowe inwestycje oznaczają przełom.
Dotrzemy do 14 miejscowości, które dotąd nie były uwzględnione na mapie połączeń dalekobieżnych. To przełom – bo po latach przerwy wracamy do miejsc, w których pociągi pasażerskie nie zatrzymywały się od 20, 30, a nawet 40 lat
– mówi minister.
Powrót pociągów do mniejszych miast
Nowa siatka połączeń obejmie wszystkie regiony kraju. Do Czaplinka i Złocieńca pociągi powrócą po 40 latach, do Łomży, Chorzel czy Wielbarka – po 30 latach, a do Człuchowa i Czarnego – po 20 latach. Łącznie około 440 tysięcy mieszkańców ponownie zyska dostęp do kolei dalekobieżnej, a 3,5 miliona Polaków będzie miało lepsze możliwości podróżowania.
Pociągi z Krakowa w kierunku Bieszczadów pojadą inną trasą. Warto to widzieć przed podróżą
Mapa nowych połączeń obejmie wszystkie regiony kraju. Ich uruchomienie będzie możliwe dzięki współpracy PKP Intercity z polskimi producentami taboru
– zaznaczył wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Fot. materiały prasowe PKP InterCity
Nowoczesne wnętrza i udogodnienia
Każdy hybrydowy Impuls będzie miał 178 miejsc siedzących (154 w drugiej klasie i 20 w pierwszej). Pojazdy będą wyposażone w 4 miejsca dla osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów. Pasażerowie mogą liczyć między innymi na klimatyzację, ergonomiczne fotele i gniazdka elektryczne przy siedzeniach, indywidualne oświetlenie, specjalną strefę dla osób z ograniczoną mobilnością, przestrzeń rodzinną ze stolikami do gier, miejsca stojące na rowery czy automaty vendingowe.
Komentarze (0)