reklama
reklama

W Bieszczadach znaleziono martwego niedźwiedzia. Znamy powód śmierci

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

W Bieszczadach znaleziono martwego niedźwiedzia. Znamy powód śmierci - Zdjęcie główne

W Bieszczadach znaleziono martwego niedźwiedzia. Znamy powód śmierci | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościNie padł ofiarą myśliwego ani nie został otruty. Znaleziony w kwietniu w Roztokach Górnych w Bieszczadach martwy niedźwiedź brunatny zmarł najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych – wynika z oficjalnych ustaleń śledztwa, które nadzorowała Prokuratura Rejonowa w Lesku.
reklama

W kwietniu 2025 roku w miejscowości Roztoki Górne w gminie Cisna odnaleziono zwłoki niedźwiedzia brunatnego. Z uwagi na fakt, że gatunek ten objęty jest ścisłą ochroną, sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lesku. Śledztwo prowadzone było pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na zniszczeniu chronionego gatunku zwierzęcia – co stanowi czyn z art. 181 § 3 kodeksu karnego.

Postępowanie dotyczyło podejrzenia, że do zabicia zwierzęcia mogło dojść w nieustalonym dniu, nie później niż 19 kwietnia 2025 roku, w nieustalonym miejscu, a jego skutkiem była śmierć niedźwiedzia na terenie Roztok Górnych.

reklama

Szczegółowe badania i opinie biegłych

W toku dochodzenia zabezpieczono ciało zwierzęcia i przeprowadzono szereg specjalistycznych badań. W sprawie wypowiedział się biegły lekarz weterynarii. Dodatkowo przeanalizowano wyniki badań wykonanych przez Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy oraz Zakład Higieny Weterynaryjnej Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Krośnie.

Z opinii biegłego lekarza weterynarii, uzupełnionej sprawozdaniami z badań, wynika, iż śmierć niedźwiedzia z dużym prawdopodobieństwem miała charakter naturalny

– informuje Marta Kolendowska-Matejczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krośnie.

Na ciele zwierzęcia zauważono duży ubytek powłok jamy brzusznej, jednak – jak wskazują eksperci – najprawdopodobniej był on efektem działania drapieżników, ptactwa i larw owadów już po śmierci niedźwiedzia. Biegły zaznaczył również, że choć nie da się w pełni wykluczyć udziału człowieka, to pozostałe części ciała nie wykazują obrażeń wskazujących na działanie osób trzecich.

Wykluczono postrzelenie, otrucie i chorobę

Dla wykluczenia możliwości, że niedźwiedź został zastrzelony, jego ciało zostało przeskanowane detektorem metalu.

reklama

Metalowych ciał obcych, takich jak odłamki, pociski czy śruciny – nie ujawniono

– podaje prokuratura:

Dodatkowo przeprowadzono testy pod kątem obecności antygenu wirusa wścieklizny – wynik był negatywny. Negatywne były również badania toksykologiczne – nie wykryto obecności żadnych trujących substancji.

Postępowanie zostało umorzone

W świetle zgromadzonych dowodów i ekspertyz, prokurator uznał, że nie doszło do przestępstwa.

Postanowieniem z dnia 28 maja 2025 roku, zatwierdzonym przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lesku w dniu 30 maja 2025 roku, postępowanie zostało umorzone na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego – wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego

reklama

– informuje Marta Kolendowska-Matejczuk.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo