W ostatnim czasie nasiliły się kontrole bieszczadzkich rzek i jeziora. Celem takich działań jest sprawdzenie, czy wody nie są zanieczyszczone poprzez nielegalny zrzut ścieków. Jak informują policjanci z leskiej komendy, zdarza się również, że o zanieczyszczeniach powiadamiają zaniepokojeni mieszkańcy lub turyści poprzez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lesku monitorują czy bieszczadzkie rzeki i jeziora nie są zanieczyszczane poprzez nielegalne zrzuty ścieków. Policyjni steromotorzyści z pokładu łodzi kontrolują brzegi Jeziora Solińskiego.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Letni Puchar Bieszczadów w Skokach Narciarskich rozstrzygnięty. W kategorii Open wygrał Dawid Kaszuba z miejscowego ZKN Sokół Zagórz
Dzięki wskazaniom użytkowników Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, którzy w trosce o czyste środowisko zgłosili do kontroli zagrożone miejsca, wykrytych zostało kilka nielegalnych zrzutów ścieków do wody. Osoby odpowiedzialne za te czyny, zostały ukarane grzywnami w trybie administracyjnym i zobowiązane do likwidacji szkód
- informuje rzecznik leskiej komendy.
Policjanci przy pomocy drona służbowego monitorują również brzegi bieszczadzkich rzek w poszukiwaniu nielegalnych rur. Wyloty, które będą lokalizowane, będą też sprawdzane pod kątem dokumentacji i zgodności z prawem. Priorytetem podejmowanych działań jest czystość wód.
Zdjęcie główne: KPP Lesko