We wtorek w miejscowości Strzebowiska, niedaleko Cisnej w Bieszczadach doszło do ogromnego pożaru pensjonatu Modryna. W wyniku zdarzenia, cały budynek został pochłonięty przez ogień, a Marta i Tomasz Bałkowscy stracili dorobek całego życia. W Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na bieżące sprawy i odbudowę.
LINK DO ZBIÓRKI
We wtorek przed godziną 12 w Strzebowiskach doszło do pożaru poddasza w pensjonacie Modryna. Sytuacja była bardzo trudna, gdyż ogień objął większą część budynku. Na miejscu pracowało kilkudziesięciu strażaków, którzy przez ponad 11 godzin walczyli z żywiołem. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak poniesione straty są ogromne. Wstępnie oszacowano je na półtora miliona złotych.Jak zauważają sami właściciele, straty są nadal podliczane, a to co im zostało to kredyty i leasingi, które bez względu na zamknięcie głównego źródła dochodu muszą spłacać.
Stracili w pożarze dorobek życia
Dla Marty i Tomasza Bałkowskich pensjonat był domem i cały czas starali się, aby był też wspaniałym miejscem dla gości. Po wielu trudnych miesiącach lockdownu, znów cieszyli się pełną chatą osób, którzy zawsze odnajdywali tam spokój i relaks. Niestety sezon zakończył się dla nich przedwcześnie. W chwile stracili wszystko. Ze względu na pożar pensjonatu Modryna musieli zamknąć dom, odwołać wszystkie rezerwacje i zwrócić gościom jedynie pieniądze.
"Nie zwrócimy im cudownych chwil wakacji, które mieli zaplanowane…" - mówią zrozpaczeni właściciele.
W Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy, która, chociaż w najmniejszym stopniu, przyczyni się do pokrycia obecnych zobowiązań i próby odbudowy pensjonatu. Obecny stan konta wynosi ponad 29 tysięcy złotych.
Stracili w pożarze dorobek życia
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.