Poniedziałek, 1 lipca 2024 roku. To prawdopodobnie najtragiczniejszy dzień w Bieszczadach od początku roku. W dniu dzisiejszym doszło do dwóch wypadków ze skutkiem śmiertelnym. W Hoszowie, w gminie Ustrzyki Dolne, 71-letni mężczyzna próbując przejechać samochodem z jednego brzegu na drugi, został porwany przez silny nurt potoku. Niestety jego życia nie udało się uratować.
Do równie tragicznego wypadku doszło po godzinie 15:00 na drodze wojewódzkiej nr 897 między Cisną a Komańczą, w miejscowości Maniów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Hyundai na łuku stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i wjechał do rowu. 48-letni mieszkaniec powiatu sanockiego zginął na miejscu.
W działaniach wzięli udział strażacy z Sanoka, Komańczy, Nowego Łupkowa, Cisny i Wetliny, patrol policji oraz karetka Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego.
Komentarze (0)