Bieszczadzkie Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe jest zawsze tam, gdzie ktoś potrzebuje pomocy. W ostatnich dniach ratowników wzywano do kilku ważnych interwencji. Niestety, był przypadek śmiertelny.
W środę goprowcy udali się do Wołtuszowej oraz na Kamienną Lawortę nad Ustrzykami Dolnymi. Udzielili tam pomocy osobom, które doznały złamania kończyny dolnej. Tego samego dnia wieczorem, tuż przed budynkiem dyżurki w Ustrzykach Górnych, ratownicy wraz z załogą karetki bieszczadzkiego pogotowia oraz funkcjonariuszami Straży Granicznej, pomogli młodemu mężczyźnie, który znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych. Po zaopatrzeniu zabrano go do szpitala.
Śmierć podczas prac leśnych
Z kolei w czwartek, Bieszczadzką Grupę GOPR zadysponowano do wypadku w lesie w okolicy Mucznego, gdzie drzewo przygniotło mężczyznę. Na miejscu zdarzenia pracowali już ratownicy karetki pogotowia. Niestety obrażenia okazały się na tyle poważne, że życia mężczyzny nie udało się uratować.Źródło: GOPR Bieszczady
Kamil Mielnikiewicz