- Po raz kolejny w Lesku odbył się ekstremalny bieg z przeszkodami o nazwie Runmageddon.
- Na starcie stanęli zarówno profesjonalni sportowcy, jak i amatorzy. Nie zabrakło zmęczenia, adrenaliny, ale przy tym świetnej zabawy.
Bieg dla najwytrwalszych
[Best_Wordpress_Gallery id="388" gal_title="Runmageddon w Lesku"] W sobotę odbył się bieg, zarówno dla uczestników pełnoletnich, jak i tych, którzy nie ukończyli 18 roku życia. Dla nich przygotowano trasę Rekrut o dystansie 6 kilometrów „najeżonych” ponad 30 przeszkodami. Zaś fani sportowych wyzwań, którzy ukończyli 18 lat, wystartowali w formule Hardcore. Pokonali 21 kilometrów z 70 utrudnieniami, zdobywając w tym czasie szczyt Gruszki o wysokości 583 m n.p.m. Uczestnicy obu tych formuł weszli do rzeki San aż dwukrotnie i w ciągu tych kilku minut poznali dobrze chłód zimnej, rwącej wody.Rywalizacja rozpoczęła się od kilometrowej pętli z belką. Następnie na trasie zawodnicy spotkali mnóstwo przeszkód, w tym te ulubione jak: „Oponeo”, wymagające „Ołówki” oraz Combo, złożone z konstrukcji „Wariat” i „Killer Plank”. Jedna z przeszkód stanęła na wysokości 400 m n.p.m., więc widok jaki się z niej roztaczał, z pewnością zachwycał.
Podczas tegorocznego Finału Ligi Runmageddonu, zorganizowano również Mistrzostwa Polski Biegów Przeszkodowych na długim i krótkim dystansie.
Autor: Kamil Mielnikiewicz
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.