Najbardziej pracowitym dniem dla bieszczadzkich ratowników okazał się czwartek, 8 sierpnia, kiedy to odnotowano aż pięć poważnych incydentów. Najgroźniejszy z nich miał miejsce w okolicy Bacówki pod Jaworzcem, gdzie mężczyzna doznał poważnych poparzeń brzucha i krocza po przypadkowym zalaniu się gorącą wodą. W momencie przyjęcia zgłoszenia świadkowie zdarzenia natychmiast rozpoczęli schładzanie poparzonego miejsca letnią wodą, co pomogło złagodzić skutki urazu.
Fot. Facebook/GOPR Bieszczady
Po przybyciu na miejsce, zespół ratowników medycznych wdrożył odpowiednie czynności ratunkowe. Ze względu na poważny stan poszkodowanego, zdecydowano o konieczności wsparcia przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Śmigłowce Ratownik 10 oraz Ratownik 6 szybko przetransportowały mężczyznę do Małopolskiego Centrum Oparzeń, gdzie otrzymał specjalistyczną opiekę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.