Od początku lipca zwiedzanie ruin zamku Kmitów na górze Sobień, niedaleko Leska jest bezpieczniejsze. Dzieje się tak za sprawą przeprowadzonych w tym miejscu prac związanych z rekonstrukcją urządzeń turystycznych.
Turyści zmierzający w Bieszczady trasą z Sanoka przez Załuż do Leska przejeżdżają obok góry Sobień, która wznosi się tuż nad zakolem Sanu. Jej stoki objęte są rezerwatem przyrody, a szczyt wieńczą ruiny zamku Kmitów. By zapewnić większe bezpieczeństwo odwiedzającym, Nadleśnictwo Lesko ponad miesiąc temu przeprowadziło tam prace związane z rekonstrukcją urządzeń turystycznych.
Odnowiliśmy mostki i barierki na trasie wiodącej do ruin, ale najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa było odnowienie platformy widokowej i zabezpieczenie na nowo miejsc, gdzie z ruin osypują się kamienie, bo pejzaż Bieszczadów widziany z Sobienia przyciąga co roku dziesiątki tysięcy turystów
- wylicza Zbigniew Pawłowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Lesko.
Cała góra Sobień, licząca zaledwie 5,43 hektara, uznana została w 1970 roku za rezerwat przyrody. Wprawdzie kilkaset lat temu musiała być ona pozbawiona leśnej roślinności, ale czas i warunki klimatyczne sprawiły, że występują tu dziś interesujące zbiorowiska leśne.
[Best_Wordpress_Gallery id="836" gal_title="Remont platformy widokowej na Sobieniu"]
W runie można tu oglądać ziarnopłon wiosenny, świerząbek korzenny, obrazki plamiste a na niewielkiej powierzchni również trybulę lśniącą. Łącznie opisano tu aż pięć podzespołów grądowych: wilgotny, typowy, suchy, ciepłolubny i ubogi. Z kolei północną część rezerwatu zajmuje podgórska forma buczyny karpackiej z paprotnikiem kolczystym, żywcem gruczołowatym i żywokostem lekarskim
- informuje Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie.
Przypomnijmy. Aktualnie w okolicach parkingu pod górą Sobień trwają prace polegające na przebudowie drogi powiatowej. Do najbliższej niedzieli - 28 sierpnia - trasa będzie przejezdna. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.