reklama
reklama

Niedźwiedź zniszczył pasiekę w Bieszczadach. Czekał z tym aż do pewnego momentu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Facebook/Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny

Niedźwiedź zniszczył pasiekę w Bieszczadach. Czekał z tym aż do pewnego momentu - Zdjęcie główne

Pasieka w Parku Ochrony Bieszczadzkiej Fauny | foto Facebook/Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościPark Ochrony Bieszczadzkiej Fauny postawił sobie za cel edukowanie odwiedzających o potrzebie ochrony przyrody. Jedną z podjętych inicjatyw było stworzenie pasieki pokazującej jak prawidłowo zabezpieczyć ule przed niedźwiedziami. Tymczasem los pokazał, że przyroda bywa nieprzewidywalna – niedźwiedź pojawił się w pasiece, zanim ukończono zabezpieczenie.
reklama

Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny w Olchowcu zainicjował projekt stworzenia pokazowej pasieki. Pomysł zakładał edukowanie odwiedzających na temat ochrony uli przed niedźwiedziami, które niekiedy stanowią zagrożenie dla tego typu przydomowych miejsc. Całość miała na celu pokazać, jak skutecznie zabezpieczać ule, jednocześnie podkreślając, jak ważna jest ochrona pszczół, których obecność jest kluczowa dla ekosystemu.

Jak czytamy w mediach społecznościowych Parku Ochrony Bieszczadzkiej Fauny, do realizacji projektu przyczyniło się pozyskanie starych, pięknych uli w symbolicznej cenie z likwidowanej pasieki w jednej z bieszczadzkich miejscowości.

reklama

Ule ułożyliśmy w starannie wytyczonym i zaplanowanym miejscu w parku i tak stały sobie nietknięte i czekały, aż zrealizujemy swój pomysł do końca, otaczając ową pasiekę elektrycznym ogrodzeniem

– czytamy.

Przyroda dyktuje własne zasady

Projekt nabierał kształtów, a pasieka stała już gotowa na uruchomienie. Jednak zanim udało się podłączyć elektryczne ogrodzenie, na teren pasieki zakradł się… niedźwiedź. Widok zniszczonych uli, który pracownicy parku zastali następnego ranka, nie pozostawiał wątpliwości co do sprawcy. Choć obecność niedźwiedzi w Parku Ochrony Bieszczadzkiej Fauny nie jest nowością, to ich niespodziewana wizyta w pasiece stała się szczególną lekcją – zwierzę postanowiło przetestować zabezpieczenie, zanim to zostało w pełni uruchomione.

reklama

Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że niedźwiedź postanowił sprawdzić czy coś smakowitego jest w tych ulach dopiero po ich ogrodzeniu

reklama

– komentują pracownicy parku.

Ironia sytuacji wywołuje uśmiech, choć przypomina jednocześnie o wyzwaniach związanych z prowadzeniem ośrodka, który tak blisko współdziała z naturą. Pracownicy POBF skomentowali to wydarzenie z nutą humoru, zadając sobie pytanie, czy działania niedźwiedzia były przypadkowe, czy celowe. Wydarzenie, choć nieplanowane, doskonale wpisuje się w misję parku, który stawia na edukację, a jednocześnie podkreśla, że natura często rządzi się swoimi prawami.

Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny

Park, prowadzony przez organizację non-profit, działa jako azyl dla dzikich zwierząt, które nie są w stanie samodzielnie funkcjonować w naturalnym środowisku. Na jego terenie schronienie znalazły liczne gatunki ssaków i ptaków charakterystycznych dla bieszczadzkiej fauny, jak żbiki, puchacze, puszczyki, kruki czy myszołowy. POBF utrzymuje się głównie dzięki wsparciu sponsorów i darowiznom od sympatyków, co pozwala na zapewnienie zwierzętom odpowiedniej opieki i ochrony.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama