Prace poszukiwawcze, prowadzone przez zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęły się 22 czerwca i trwały cztery dni. Były one kontynuacją działań rozpoczętych latem ubiegłego roku. Odsłonięto wówczas fundamenty budynku mieszkalnego leśniczówki Brenzberg, ustalono topografię budynków gospodarczych oraz zlokalizowano pobliską studnię. Odnaleziono liczne przedmioty kultury materialnej oraz elementy oprzyrządowania wojskowego – prawdopodobnie z czasów I wojny światowej.
Podczas majowych prac przebadano obszar około 300 metrów kwadratowych, w tym teren bezpośrednio przylegający do miejsca, gdzie niegdyś znajdowały się zabudowania. Na tym etapie nie ujawniono śladów mogił ofiar. Prace cieszyły się bardzo dużym wsparciem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie oraz Nadleśnictwa Stuposiany. Kolejny ich etap został zaplanowany na czerwiec bieżącego roku.
Relacja świadków tragicznych mordów
W sierpniu 1944 roku nad górnym Sanem dominowała UPA, a ich kwaterą był dwór w Tarnawie Wyżnej. Nieliczna polska samoobrona była bezsilna. Polacy uciekali koleją do Użhorodu lub ukrywali się w lasach, między innymi w leśniczówce Brenzberg u Franciszka Króla na Jasieniowie.Jak wynika z zeznań jednego ze świadków, w sierpniu 1944 roku Polscy uciekali do lasu, na Jasieniów. Poniżej w Sokolikach pojawił się chłopiec, który opowiadał, że 15 sierpnia 1944 roku wracając rankiem zobaczył, jak upowcy otaczają leśniczówkę. Potem słyszał ich wrzaski, krzyki oraz płacz. Chłopiec uciekł do Sokolik, ale dręczony niepewnością o los bliskich powrócił do lasu, gdzie został ujęty i zamordowany. Inny świadek wspomniał, że 18 sierpnia 1944 roku zszedł do leśniczówki, a tam wśród traw i pod płotami natknął się na zwłoki 74 osób. Ofiary nie miały ran postrzałowych. Ciała kobiet, dzieci, mężczyzn były okaleczone, ze śladami męczeńskiej śmierci zadanej jakieś 3 dni temu. Po ubiorze poznał, że byli to Polacy – leśnicy, kolejarze, administratorzy z folwarków, a także bieżeńcy, w tym dwóch księży.
Na podstawie akt archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej można ustalić, iż za zbrodnię odpowiedzialna była sotnia Służby Bezpieczeństwa OUN dowodzona przez Mykołę Dudkę „Osypa”. SB OUN była swoistą „policją polityczną” ukraińskiego nacjonalistycznego podziemia. Niekiedy bojówki tej formacji łączono w większe oddziały i używano ich do akcji. W okresie Rzezi Wołyńskiej bojówki SB OUN wykazywały się szczególnym okrucieństwem w mordowaniu Polaków.
źródło: ipn.gov.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.