reklama
reklama

Można je spotkać na szlakach w Bieszczadach. Często dochodzi do nieodpowiedzialnych zachowań

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Krystyna Głodkowska

Można je spotkać na szlakach w Bieszczadach. Często dochodzi do nieodpowiedzialnych zachowań - Zdjęcie główne

Można je spotkać na szlakach w Bieszczadach | foto Krystyna Głodkowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościWędrując po szlakach w Bieszczadach, turyści coraz częściej spotykają lisy, które bez obaw zbliżają się do ludzi. Choć na pierwszy rzut oka może to wydawać się uroczym spotkaniem, niesie ze sobą poważne zagrożenia dla turystów, jak i dla samej dzikiej przyrody. Dokarmianie lisów i inne nieodpowiedzialne zachowania mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
reklama

W rejonie Smereka oraz innych popularnych tras w Bieszczadach turyści coraz częściej napotykają dzikie lisy. Co więcej, zwierzęta te nie tylko nie uciekają na widok człowieka, ale podchodzą zaskakująco blisko, wyraźnie oczekując na coś do jedzenia. Takie zachowania są skutkiem niewłaściwej postawy części odwiedzających, którzy dokarmiają dzikie zwierzęta wbrew wszelkim zaleceniom służb parkowych.

Wbrew pozorom nie jest to przejaw troski czy życzliwości. Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego, ale nie tylko, od lat apelują, by nie karmić dzikich zwierząt. Zmiana ich naturalnych instynktów prowadzi do utraty dystansu wobec człowieka i może skutkować agresywnym, nieprzewidywalnym zachowaniem.

reklama

Niebezpieczne skutki dokarmiania

Efekty tego typu interakcji są już widoczne. Lisy stają się zsynantropizowane – oznacza to, że przestają funkcjonować według swoich naturalnych instynktów i przystosowują się do życia blisko ludzi. Taka sytuacja zwiększa ryzyko incydentów, które jeszcze kilka lat temu były rzadkością.

Przykładem może być zdarzenie z lipca 2024 roku, kiedy w rejonie Przełęczy Orłowicza dwóch turystów zostało pogryzionych przez lisy. Sytuacja ta nie tylko unaoczniła zagrożenie wynikające z bliskiego kontaktu z dzikimi zwierzętami, ale również przypomniała o ryzyku zarażenia się wścieklizną – jedną z najgroźniejszych chorób odzwierzęcych.

reklama

Wścieklizna jako realne zagrożenie

Lisy należą do gatunków, które mogą przenosić wściekliznę. Choroba ta atakuje układ nerwowy człowieka, a jej objawy – między innymi gorączka, bóle głowy i zaburzenia neurologiczne – rozwijają się stopniowo, ale mogą prowadzić do śmierci, jeśli nie zostanie podjęte odpowiednie leczenie. Dlatego każdy kontakt z dzikim zwierzęciem, szczególnie pogryzienie, wymaga natychmiastowej konsultacji lekarskiej. Nawet jeśli rana wydaje się niegroźna, ryzyko zakażenia nie powinno być bagatelizowane. Szybka interwencja medyczna to jedyny skuteczny sposób, by zapobiec rozwojowi choroby.

Co robić, by nie szkodzić sobie i naturze?

Dla własnego bezpieczeństwa i dobra dzikiej przyrody, turyści odwiedzający Bieszczady powinni pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

  1. Nie dokarmiaj dzikich zwierząt. Niezależnie od tego, jak oswojone mogą się wydawać, lisy i inne zwierzęta nie są atrakcją turystyczną. Każde podanie im pożywienia utrwala szkodliwe nawyki i zwiększa ryzyko bliskich kontaktów.
  2. Zachowaj bezpieczny dystans. Nie próbuj zbliżać się do lisa, robić mu zdjęć z bliska ani – tym bardziej – głaskać czy prowokować do kontaktu. Choć mogą wyglądać na oswojone, wciąż pozostają dzikimi zwierzętami, których reakcje mogą być nieprzewidywalne.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo