Festiwal Chmielowisko to nie tylko wydarzenie muzyczne, ale przede wszystkim spotkanie ludzi, których łączy miłość do Bieszczad oraz pamięć o Przemku „Chmielu” Chmielewskim. Tegoroczna, siódma edycja odbędzie się w dniach 3–5 lipca w Lisznej, niedaleko Cisnej. Organizatorzy zapewniają, że jak co roku, nie zabraknie muzyki, wspólnego śpiewania przy ognisku oraz inspirujących rozmów.
Tradycyjnie festiwal rozpocznie się w czwartek, 3 lipca, wydarzeniem „Bieszczadzki tron” – dedykowanym lokalnym muzykom, którzy przy blasku ognia i w kameralnej atmosferze będą dzielić się swoją twórczością. Piątek i sobota przyniosą kolejne muzyczne atrakcje, spotkania z artystami oraz prezentację lokalnej sztuki.
Przemek „Chmiel” Chmielewski to artysta, który pokochał Bieszczady
Fot. archiwum Przemysława “Chmiela” Chmielewskiego
Festiwal jest organizowany ku pamięci Przemysława Chmielewskiego, znanego jako „Chmiel”, który w 2010 roku przeniósł się w Bieszczady, szukając swojego miejsca na ziemi. Były nauczyciel wychowania fizycznego szybko odnalazł się w bieszczadzkiej rzeczywistości, łącząc swoją codzienność z pasją do muzyki. Grał przy ogniskach, tworzył autorskie utwory inspirowane pięknem regionu i codziennym życiem. Jego pierwsza piosenka, „Połoniny”, powstała z myślą o córce Julii. Wkrótce nawiązał współpracę z poetą Mirosławem Welzem, a efektem tego były utwory, które na stałe wpisały się w bieszczadzką kulturę – między innymi „Zakapiorskie Bieszczady” oraz „Znam dziewczynę o twarzy anioła”. Wspólnie z zespołem Melisa Blues Band i Andrzejem Szalem wydał pięć płyt, z których ostatnia – „Blues Chmiela” – ukazała się tuż przed jego śmiercią.
W 2016 roku artysta usłyszał diagnozę nowotworu. Pomimo walki z chorobą zmarł 13 stycznia 2017 roku, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w postaci swojej muzyki i wspomnień przyjaciół.
Festiwal tworzony przez ludzi dla ludzi
Chmielowisko to wydarzenie wyjątkowe – niekomercyjne, organizowane przez społeczność związaną z Bieszczadami, zainspirowaną twórczością „Chmiela”. Festiwal od 2019 roku odbywa się cyklicznie i każdego lata przyciąga nie tylko sympatyków muzyki bieszczadzkiej, ale również tych, którzy chcą oddać hołd pamięci artysty.Organizatorzy podkreślają, że festiwal to przede wszystkim okazja do integracji, wspólnego przeżywania muzyki i kultury Bieszczad. To czas, który pozwala na chwilę refleksji, ale też na dobrą zabawę w otoczeniu przyrody, przy dźwiękach gitar i rozmowach do białego rana.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.