Beniowa to wieś licząca niegdyś ok. 500 mieszkańców zamieszkałych w ok. 100 domostwach. Tragedia jaka się tu rozegrała miała początek 1 czerwca 1946 roku.
Do wsi przybywa oddział Wojska Polskiego.
Gospodarze goszczą ich w swoich chyżach. Nazajutrz bladym świtem zostaje wszczęty alarm. Mieszkańcy mają godzinę na spakowane dobytku. Krzyk, ogień i łzy. Tak w skrócie można opisać wysiedlenie mieszkańców.
Przeczytaj również: Beniowa. Zniszczona bieszczadzka wieś.
Beniowa w jeden dzień przestaje istnieć. Odchodzą w nieznane z ziemi, na której się urodzili i wychowali. Sznur ludzi, zwierząt i wojska udaje się do Tarnawy. Za nimi zostaje wieś, nad którą unoszą się dymy pożarów.
Dziś co bardziej wytrwali odwiedzają to miejsce. Przysiadają w cieniu starej lipy. Ktoś czasem odmówi modlitwę na przycerkiewnym cmentarzu. Dobra dłoń położy znicz za tych, którzy tam spoczywają. A klimat jaki tam panuje skłania wszystkich do refleksji. Oby nigdy więcej...
Z bieszczadzkim pozdrowieniem Jędruś Ciupaga
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.