Prawie całe Bieszczady żyją z turystyki. To nie tylko hotele, pensjonaty czy kwatery prywatne. To także restauracje i bary. To cała infrastruktura narciarska. To galerie i muzea. To również bieszczadzcy artyści: rzeźbiarze, malarze czy muzycy. To w końcu przewodnicy. I zwykli ludzie pracujący w branży turystycznej na "umowy zlecenia".
Bardzo często całe rodziny prowadzą działalność związaną z turystyką, dają pracę innym, a teraz zostają właściwie bez środków do życia. Brak turystów to także mniejsze wpływy do kasy bieszczadzkich samorządów.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych już wcześniej (22.11.2020) odniósł się do decyzji władz dotyczących zamknięcia obiektów noclegowych, skumulowaniem ferii zimowych, czy w końcu zakazu wyjazdów na te ferie. Na swoim profilu w mediach społecznościowych pisał m.in.:
Jako godpodarz Gminy Ustrzyki Dolne, wraz z innymi gminami górskimi apeluję o zmianę tych ustaleń lub realne zrekompensowanie strat wszystkim pokrzywdzonym. Oczekujemy jasnego atanowiska rządu, w którym określi w jaki sposób zabezpieczy interesy przedsiębiorców, pracowników i samorządów z terenów górskich.
Wczoraj odbyły się konsultacje branżowe rządu z samorządami na temat optymalnego rozwiązania sytuacji branży turystycznej i narciarskiej. Burmistrza Ustrzyk Dolnych - "zimowej stolicy Bieszczadów" na to spotkanie nie zaproszono.
Po spotkaniu minister Gowin napisał:
Jako resort gospodarczy, musimy uwzględniać decyzje dotyczące ochrony zdrowia i życia Polaków. Jednak chcemy uniknąć zamknięcia stacji narciarskich. Będziemy w tej kwestii wykorzystywać doświadczenie innych europejskich krajów.
Doszliśmy z branżą narciarską do uzgodnień dotyczących szczególnego reżimu sanitarnego i jeżeli GIS zaakceptuje te rozwiązania, to jutro będziemy mogli wydać komunikat o tym, że branża narciarska będzie otwarta w ramach ustalonych rygorów sanitarnych.
Poza konsultacjami z branżą narciarską rozmawialiśmy dziś również, wraz z wiceministrem Andrzej Gut-Mostowy, z przedstawicielami branży hotelarskiej i samorządowcami z gmin i powiatów turystycznych.
Mamy świadomość tego, w jak trudnej sytuacji znajduje się branża turystyczna. Jest ona jedną z najbardziej dotkniętych przez obostrzenia. Ich wprowadzenie umożliwiło nam jednak uniknięcie najgorszego scenariusza, czyli całkowitego lockdownu. Jeżeli sytuacja epidemiczna będzie się poprawiać, pójdzie za tym łagodzenie obostrzeń.
W następnych dniach planujemy w Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii kolejne rozmowy z przedstawicielami dotkniętych obostrzeniami branż!
Burmistrz Ustrzyk Dolnych i tym razem wydał komentarz. Nie dziwi, że był tak gorzki:
Pan Premier dziś rozmawiał z samorządami nt. naszych propozycji rozwiązania obecnej sytuacji. Tradycyjnie zaproszonych samorządowców podzielono na "lepszych i gorszych", bo tylko wybrani mieli możliwość spotkania.
Zapytałem publicznie Pana Premiera Jarosław Gowin kto miał tę możliwość, aby wziąć udział w wideokonferencji. Sprawdzimy czy jakikolwiek bieszczadzki (ewentualnie podkarpacki) samorząd mógł zaprezentować propozycje dotyczące specyfiki naszego regionu. Nie każda gmina to Zakopane.
Z niepokojem czekamy na rozwój wydarzeń. Czy uda się przetrwać bieszczadzkiej branży turystycznej? Będziemy informować na bieżąco.
