W Bieszczadach z racji sporej populacji jeleni również są zbieracze poroży. W samym zbieraniu zrzutów nie ma nic złego, o ile zbieracze nie naruszają obowiązujących w lasach zasad, a przede wszystkim nie płoszą zwierzą.
Najprawdopodobniej chciwość zbieraczy była przyczyną ostatniej tragedii w zachodniopomorskim. Wypłoszona chmara 30 jeleni weszła na zamarznięte jezioro. Lód nie wytrzymał i mimo ofiarnej akcji strażaków 18 zwierząt utonęło.
Ten przypadek był powodem dodatkowych działań.
Straż Leśna organizuje dodatkowe, intensywne patrole. Strażnicy skupimą się na tych okolicach, skąd pochodzą doniesienia o nieprawidłowym zachowaniu zbieraczy poroży. Chodzi o egzekwowanie zachowań zgodnych z przepisami. W akcji Straż Leśną wesprze Państwowa Straż Łowiecka i Policja.
Akcja o kryptonimie #Wieniec będzie miała charakter ogólnopolski.
A my przyłączamy się do apeli o zdrowy rozsądek podczas poszukiwaniań zrzutów.
Komentarze (0)