Rozstrzygnięcie meczu w ostatnich sekundach. Nelson Polańczyk z kompletem punktów [ZDJĘCIA]

MKS SMS Lotnik Bieszczady Ustrzyki Dolne - Nelson Polańczyk 1:2 (0:0)

1:1 Filip Zaniewicz 90+3'

1:2 Jakub Krynicki 90+5'

MKS SMS Lotnik Bieszczady Ustrzyki Dolne: Szymon Sztengert, Filip Cieloszyk, Kacper Jaremczuk (86' Oleksander Chuta), Filip Jurecki, Jakub Lenkiewicz (67' Karol Śmierciak), Przemysław Paszkowski, Jędrzej Pilch (80' Konrad Krzaczkowski), Krystian Skwara, Adrian Wilgucki, Kamil Wróbel (70' Wojciech Kozicki) i Filip Zaniewicz.

Nelson Polańczyk: Amadeusz Słotwiński, Łukasz Bielak, Kacper Dunaj, Radosław Jordan, Jakub Krynicki, Hubert Kurnyta (62' Andrzej Dadaś), Miłosz Rajchel, Krystian Wąchocki (75' Maciej Głaz), Mateusz Wasylewicz, Krystian Wójtowicz i Konrad Zoszczak.

Żółte kartki: Krystian Skwara - Mateusz Wasylewicz, Jakub Krynicki

Sędziowie: Maciej Kosturski, Krzysztof Szul i Łukasz Matuszek

Początek spotkanie nie zapowiadał się zbyt optymistycznie dla przyjezdnych, bowiem dłuższe utrzymanie się przy piłce i wyprowadzenie skutecznego ataku, sprawiało ogromne kłopoty. Gospodarze czując się pewniej ułożyli grę pod swoje dyktando i mimo znaczącej przewagi utrzymywania się przy futbolówce, również nie potrafili znaleźć rozwiązania na pokonanie Amadeusza Słotwińskiego strzegącego bramki Nelsona. Piłkarze Bieszczadów przeprowadzili w 18. minucie składną akcję z dokładnymi podaniami i przyjęciami, po której piłka znalazła się w siatce. Gol nie został jednak uznany, gdyż wszystko odbyło się na spalonym. Gospodarze nie poddając się nadal walczyli próbując otworzyć wynik meczu. Chęć i zaangażowanie nie wystarczyły, zabrakło szczęścia i oddania tego ostatniego strzału.

Fot. Kamil Mielnikiewicz

Po zmianie stron obraz gry diametralnie się zmienił. Zarówno zawodnicy Lotnika, jak i Nelsona przystąpili do ataków, podczas których nie zabrakło nerwów i fauli. Na pierwszego gola, zgromadzeni na stadionie w Ustrzykach Dolnych czekali aż do 78 minuty. Wynik meczu po celnym strzale Krystiana Wójtowicza z rzutu karnego otworzył zespół Nelsona Polańczyk. Kiedy wydawało się, że podopieczni trenera Rafała Dziekana „dowiozą” taki rezultat do końca, już w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadzili gospodarze. Do ostatniego gwizdka Macieja Kosturskiego pozostało około 2 minut. Tyle czasu wystarczyło przyjezdnym, by przechylić szalę na swoją stronę i zdobyć komplet punktów. Pierwsze wydawało się, że padł gol samobójczy, jednak sędzia główny uznał, że jego strzelcem jest Jakub Krynicki.

Po czternastu rozegranych kolejkach w klasie B, Nelson Polańczyk zajmuje pierwsze miejsce, z kolei MKS SMS Lotnik Bieszczady Ustrzyki Dolne – trzecie. Ekipa Rafała Dziekana w najbliższy piątek podejmie na własnym terenie Gimball Tarnawę, z kolei zespół prowadzony przez Piotra Jaremczuka – MKS Osławę Zagórz.